Były prezes Narodowego Banku Polskiego, były premier Polski, a obecnie poseł do Parlamentu Europejskiego, Marek Belka, pojawił się w roli gościa w nadawanym na żywo programie „Gość wydarzeń” na antenie Polsat News. Przypomnijmy, wczoraj (tj. 22 czerwca 2022 roku) pomimo wielu kontrowersji zaprzysiężony na kolejną kadencję na stanowisko prezesa NBP został Adam Glapiński. Marek Belka skrytykował sposób, w jaki Glapiński pełni swoją funkcję.
„Dzisiaj w Sejmie było zaprzysiężenie na drugą kadencję prezesa Adama Glapińskiego. To było zaprzysiężenie w atmosferze protestów. Pytanie do Pana: zazdrości mu Pan czy współczuje?” – zapytał prowadzący, Bogdan Rymanowski. „Trochę zazdroszczę, bo to świetna robota dla ekonomisty, ale tez i współczuję, dlatego że w trudnym okresie pełni tę funkcję” – odpowiedział Belka. Dziennikarz zapytał go następnie, czy zazdrości, gdyż sam pełnił tylko jedną kadencję. Belka wbił wtedy szpilę Glapińskiemu. „Wie Pan, powiem bezczelnie. Ja bym to zrobił lepiej. Tę drugą kadencję bym poprowadził lepiej” – oznajmił.
To jednak nie koniec ataków w jego stronę. „Takich błędów jak Glapiński bym nie popełnił.[…] Nie powinien ludziom mówić, że prawie zerowe stopy procentowe będą trwały i trwały po horyzont, że się tak wyrażę. Jeszcze kilka miesięcy przed falą podwyżek stuprocentowych przewidywał, że możemy mieć nawet deflację, kiedy już wszyscy wiedzieli, że nasila się presja inflacyjna. Komunikacyjnie pan prezes Glapiński popełnił bardzo dużo błędów” – dodał. Zapytany, czy słowo prezesa NBP może, aż tak wpłynąć na zmiany w gospodarce i inflacji, odpowiedział: „Ma. Na tym polega polityka pieniężna dzisiaj Banków Centralnych. Z jednej strony jest taki twardy instrument w postaci zmian poziomu stóp procentowych, a z drugiej strony to jest ta „soft power” Banków Centralnych, czyli wzmacnianie przekonania w społeczeństwie, że inflacja jest pod kontrolą” – oznajmił.
Foto: youtube/Janusz Jaskółka, youtube/Radio ZET
Źródło: polsatnews.pl