Jesteśmy obecnie w erze, gdzie do przekazywania wszelakich informacji czy publikowania swojego komentarza na dany temat, wykorzystywane są media społecznościowe. Zdominowały one bowiem tę przestrzeń, dlatego nie dziwi fakt, iż posługują się nimi nie tylko znane osoby, ale także firmy czy formacje. To właśnie na platformie X doszło do niecodziennej sytuacji po wpisie Dariusza Mateckiego.
„Apel do wszystkich uczestników manifestacji przeciwko masowej migracji. Mam informację z wewnątrz Komendy Głównej Policji. Pamiętacie prowokacje na Marszach Niepodległości za pierwszych rządów niemieckiego agenta? To się może teraz powtórzyć. Wystrzegajcie się wszelkich prowokacji, agresji, skrajnie wulgarnych haseł. Każdemu kto ewidentnie prowokuje – róbcie zdjęcia i weryfikujcie później w pimeyes. Jeśli potwierdzi się, że to funkcjonariusz skierowany do prowokacji, to zrobimy mu piekło” – przestrzegał on na swoim profilu. Niespodziewanie na ten wpis odpowiedziano mu z oficjalnego profilu Polskiej Policji.
Szybko został nim sprowadzony na ziemię. „Szanowny Panie Pośle, to właśnie Pana wpis jest prowokacją samą w sobie, fałszywym pomówieniem tysięcy policjantów, którzy jutro zamiast spędzić czas z rodzinami, będą pełnić służbę i robić wszystko, aby zapewnić bezpieczeństwo uczestnikom zgromadzeń oraz osobom postronnym. Policja jest dla wszystkich obywateli, także dla Pana, i nie godzimy się na to, aby stawiać nas po którejkolwiek stronie sceny politycznej. Apelujemy o wzajemny szacunek i nie wzbudzanie niechęci lub nienawiści wobec policjantów u przedstawicieli różnych środowisk” – napisano w sekcji komentarzy pod oryginalnym wpisem Mateckiego.