Giertych nie ma złudzeń, rząd wkrótce upadnie. „Skandal, który powinien doprowadzić do dymisji całego rządu”

W naszym kraju szykuje się nowa afera z niemal 200 milionami złotych w tle. Chodzi o zakup respiratorów przez rząd od firmy w Lublinie. Okazuje się, że te nie dotarły one do naszego kraju. O nieścisłościach w informacjach rządu podczas dzisiejszej konferencji poinformowali posłowie Koalicji Obywatelskiej. Głos zabrał również popularny mecenas, Roman Giertych, który po raz kolejny nie zostawił  suchej nitki na partii rządzącej. 

Ministerstwo Zdrowia poinformowało w kwietniu o podpisaniu umowy z małą firmą E&K, na mocy której dostarczone do naszego kraju miało zostać 1200 respiratorów, których koszt wyniósł prawie 200 milionów złotych. TVN24 ustaliło, że producenci wspomnianych sprzętów medycznych nie sprzedali nic firmie E&K. Mało tego, ustalono, iż firma E&K nie zajmowała się handlem medycznym. Posłowie KO Michał Szczerba oraz Dariusz Joński przeprowadzili więc rano kontrolę poselską Agencji Rezerw Materiałowych, a następnie w Ministerstwie Zdrowia.

Umowa, którą podpisał w imieniu ministra Szumowskiego jego wiceminister, jest umową na wydatkowanie kwoty 250 milionów złotych na rzecz innego podmiotu, bez określenia, o jaki towar i o jakie urządzenia chodzi” – powiedział podczas konferencji Michał Szczerba. Głos zabrać postanowił Roman Giertych, który stanowczo stwierdził, że gdy oskarżenia te okażą się prawdą, będzie to koniec rządu Mateusza Morawieckiego. „Jeżeli się potwierdzą informacje przekazane przez posłów KO w sprawie respiratorów, to mamy największą aferę w historii polskiego rządu. To skandal, który powinien doprowadzić do dymisji całego rządu” – napisał na Twitterze.

Czytaj dalej

Foto: youtube/Kancelaria Premiera, youtube/Tomasz Lis.
Źródło: twitter.com/GiertychRoman, tvn24.pl