Szymon Hołownia znany jest z akcji charytatywnych, które prowadzi m.in. na swoim facebookowym profilu. Tym razem zorganizował zbiórkę pt. „Rząd nie dał na telefon ratujący nasze dzieci, więc zbierzemy sami”. Nie zabrakło z jego strony mocnych słów pod adresem obecnego rządu. Dlaczego zbieram pieniądze – pyta Facebook? Zbieram, bo trafia mnie szlag. Wspaniała fundacja prowadząca wspaniałą rzecz – telefon zaufania dla dzieci i młodzieży (116 111), działający 7 dni w tygodniu (od 12.00 do 2.00), na który codziennie dzwoni średnio prawie dwadzieścia dzieciaków chcących popełnić samobójstwo (i mnóstwo innych mających problemy z samooceną, akceptacją, agresją w grupie, z rodziną, które – jeśli się nie dodzwonią, nie znajdą pomocy, mogą też pójść w stronę samobójstwa). Ten numer uratował życie setkom z nich (w ciągu dekady – 1538 interwencji w rodzaju: na miejsce jedzie policja i karetka a psycholog z telefonu trzyma dziecko na linii). – zaczął popularny dziennikarz.
Otóż na ten telefon po raz kolejny nie znalazły się pieniądze w budżecie rządu (a konkretnie MEN). Wniosek konkursowy fundacji został odrzucony, bo zabrakło mu 2,75 pkt, a uzasadnienia są po prostu idiotyczne. I to się dzieje w Polsce, która jest na drugim miejscu w Europie gdy idzie o liczbę samobójstw dzieci. I w której psychiatryczna opieka dzieci i młodzieży na skutek zaniedbań państwa zaraz przestanie istnieć. Na durne grające ławeczki, na wożenie się samolotami do Rzeszowa, objazdowy teatr Poety po kraju, dotacje na kolejne toruńskie deale, i propagandowe kampanie – to mają. Na to, by wesprzeć absolutnie każdego, kto chce (i umie) zrobić cokolwiek, żeby najsłabsi spośród nas – dzieci, nie wytrzymujące tempa, jakie narzuca dziś świat nas, dorosłych – środków brak. – kontynuuje Hołownia.
Dla mnie sprawa jest prosta: wspólnota jest tak silna, jak najsłabszy we wspólnocie. I jeśli państwo, które podobno teraz ma mnóstwo pieniędzy, bo pokonało mafie VAT-owskie i w ogóle jest okres dobrobytu i esktazy, a nie ma na najsłabsze dzieci, to ja bardzo chętnie to państwo wyręczę, bo – z całym szacunkiem – ale wyobrażam sobie Polską politykę bez tych, którzy dziś puchną od władzy, nie wyobrażam zaś sobie Polski bez żadnego z tych dzieciaków, które nie będą mogły się jutro dodzwonić na ten telefon, a pojutrze ich już z nami nie będzie.
Dość jęczenia. Zmieńmy dziś ten chory kraj stawiając rzeczy, które stoją na głowie, znów na nogi. Pokażmy, że możemy. I zacznijmy od tego właśnie. Od naszych dzieciaków. Kto do mnie dołączy? – zakończył.
Źródło: Facebook.com Szymon Hołownia
Foto: YouTube.com TVN Talent Show screen