Hołownia o filmie Sekielskiego. Tych słów Polacy długo nie zapomną!

Dziś o godzinie 14:30 na kanale Tomasza Sekielskiego, w serwisie YouTube pojawiła się premiera długo wyczekiwanego filmu pt. „Tylko nie mów nikomu”. Produkcja braci Sekielskich, o której mówi dziś cała Polska, opowiada o problemie pedofilii w polskim kościele. Po to robiłem ten film, żeby on został ludziom w głowach i zmusił do myślenia. To nie miała być historia, której oglądanie sprawia przyjemność, bo jest dobra muzyka albo dobry montaż – przyznaje Tomasz Sekielski.

Film dokumentalny „Tylko nie mów nikomu” wstrząsnął polską społecznością. Po czterech godzinach od dodania ma on już blisko 150 tysięcy wyświetleń. Za pośrednictwem swojego profilu na Facebooku produkcję Sekielskich skomentował Szymon Hołownia. Obejrzałem ponad połowę filmu Tomka Sekielskiego, gdzieś do księdza Cybuli. Więcej na razie nie dam rady, bo zwyczajnie rzygać mi się chce. Obejrzę do końca na pewno. Z szacunku dla ofiar, którym ci księża połamali życie, doprowadzili do prób samobójczych, późniejszego rozpadu małżeństw, anoreksji, zaburzeń osobowości. Najlepszym komentarzem do tego filmu mogą być wczorajsze słowa Franciszka: „Pewnego dnia Duch Święty przewróci kopniakiem stolik i trzeba będzie zaczynać wszystko od początku” – rozpoczął dziennikarz.

Przestępcy i ich instytucjonalni poplecznicy: ich biskupi, proboszczowie, koledzy, odpowiadają dziś za każdy z tych dramatów. I w równej mierze – skoro ich kryli – za sprawców. Zarówno za tych, którzy stojąc u progu śmierci próbują uderzyć się w pierś i błagać o wybaczenie, jak ksiądz Jan A., jak i takich którzy po pierwszym przyznaniu się brną w zaparte, i nie ma pewności czy nawet na Sądzie Bożym nie będą zapewniać, że są ofiarami prześladowań.

To oczywiste, że ja ani przez ten film z Kościoła nie odejdę, ani nie będę go mniej kochał. Bo to mój dom. I właśnie to daje mi prawo do gniewu i do stanowczego domagania się od zarządzających jego instytucjonalnym wymiarem, by wreszcie posprzątali ten syf i przestali chrzanić (by nie powiedzieć mocniej) o tym, że Sekielski jest stronniczy, albo że – w tym zdaje się są zgodni z niektórymi politykami – „idzie atak na Kościół”.

Atak na Kościół to szedł wtedy, moi nieogarnięci współbracia, gdy ci księża gwałcili tych chłopców i dziewczynki na plebaniach, wtedy był atak na Kościół. I – powtórzę to po raz setny – czas „wyrażania żalu, zasmucenia i ubolewania”, snucia historycznych idiotyzmów ala abp Jędraszewski, czy refleksji o ogólnej seksualizacji świata a la abp Gądecki – się skończył. Wy naprawdę nie rozumiecie, że ten parasol władzy, którym teraz cieszycie się jak dzieci, nie będzie trwal wiecznie. I że co ludzie teraz zobaczyli, to nie odzobaczą. I że to Wy, swoim tchórzostwem, ignorancją i koniunkturalizmem niszczycie życie nie tylko ofiarom tych przestępstw, ale i setkom uczciwych księży, tysiącom katolików na których spadnie społeczne odium za cały ten bajzel, za ofiary odpowiedzialności zbiorowej.

Jednostkowe przypadki? Po pierwsze – jednak nie. Po drugie – nawet jeden przypadek to o sto za dużo.

Procedury na szczęście już są. I gdzieniegdzie działają. Gorzej z mentalem. Z tą cholerną mentalnością oblężonej twierdzy, która nie umie zrozumieć, że przyznanie się do błędu, odsłonięcie słabości, to w zetknięciu z grzechem jedyna siła jaką my chrześcijanie dysponujemy.

Nie wiem, czy ten film coś zmieni. Antyklerykałów wbije w ich „a nie mówiłem”, ślepych obrońców Kościoła przed Jezusem utwierdzi w tym, że to oni są ofiarami, nie gwałcone dzieci. Chciałbym wierzyć, że choćby dla kogoś – choćby garstki biskupów, księży, zakonnic, świeckich, będzie szczepionką, po której reagować będą na każdy sygnał prawdopodobnego dramatu. W końcu – jak trafnie zauważyła jedna z bohaterek – czy Jezus dobierał się do małych dzieci?! – zakończył, wywołując lawinę komentarzy.

Źródło: Facebook.com Szymon Hołownia, wprost.pl
Foto: YouTube.com Maskacjusz TV