Prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński kontynuuje swój objazd po polskich miastach i wsiach. W czwartek spotkał się z mieszkańcami Chojnic, gdzie doszło do incydentu. Przemówienie prezesa partii rządzącej przerwał jeden z mężczyzn, który wprost zapytał go, dlaczego niewpuszczone na to wydarzenie zostało lokalne radio. Jak wiadomo, na spotkania z Kaczyńskim wpuszczane są tylko wybrane osoby i media, które otrzymały akredytację. Odważny akt tego mężczyzny został więc szeroko skomentowany oraz w znacznej części pochwalony w sieci.
„By wejść do tej sali, żeby uniemożliwić to spotkanie. Bo my jesteśmy gotowi odpowiadać na każde pytanie. My jesteśmy gotowi dyskutować z każdym. Ale dyskutować, a nie uczestniczyć w awanturach albo może w bójkach” – mówi Kaczyński na początku nagrania. „Czemu nie wpuściliście radia lokalnego? Po co tu sprowadziliście czterystu policjantów? Czego ty się boisz człowieku? To jest odwaga?” – wykrzyczał mężczyzna. Ekspresowo w miejscu spotkania zawrzało. Jedna z kobiet wykrzyczała w kierunku mężczyzny: „A Tusk co robi?”. Awantura urosła do tego stopnia, że pomimo kilkukrotnych próśb prezesa PiS o uspokojenie sytuacji, nie mógł on dojść do głosu. Gdy już mu się to udało, zagroził swoim przeciwnikom. „Osiem gwiazdek, te słowo na „wy”, które było tak słyszane w pewnym momencie i ciągle jest słyszane, otóż to jest szanowni państwo właśnie tego rodzaju akcja. Polska nie może być silnym narodem. Nie może mieć silnego państwa, bo to się nie podoba naszym sąsiadom. Otóż nie. Będziemy mieli silne państwo i zniszczymy tych ludzi!” – powiedział.
Foto: youtube/Janusz Jaskółka
Źródło: youtube/Janusz Jaskółka