Wielkie kontrowersje wywołało wczoraj nagranie z Dominikiem Tarczyńskim w roli głównej. Europoseł Prawa i Sprawiedliwości w pociągu spotkał redaktora „Gazety Wyborczej” Adama Michnika, którego słownie zaatakował. Pan pozdrowi brata, panie redaktorze. Zabrakło panu języka tym razem? Do posła się pan boi odezwać? Pozdrowienia pan przekaże dla brata. A jak nie, to ja przekażę – możemy usłyszeć na filmiku, który obiega media społecznościowe.
Tymczasem dzisiaj polityk za pośrednictwem Twittera postanowił wytłumaczyć swoje zachowanie pod wpisem jednego z internautów. Panie Dominiku takie zachowanie nie przystoi, nawet jeśli to szuja i kanalia to jednak powinniśmy się wznieść nad tym nie nie dopierdzielać. Są inne instrumenty, zmniejszanie strefy wpływu jest dla nich wystarczającym ciosem. – napisał użytkownik portalu. Savoir Vivre proszę zachować na kolację z przyjaciółmi. Ja tu walczę o honor mojego dziadka i wszystkich Żołnierzy Wyklętych. O godność Poski. Naszym obowiązkiem jest pogarda i potępienie dla ich czynów. Także, a może przede wszystkim publicznie. – odpowiedział europoseł PiS.
Panie Dominiku takie zachowanie nie przystoi, nawet jeśli to szuja i kanalia to jednak powinniśmy się wznieść nad tym nie nie dopierdzielać. Są inne instrumenty, zmniejszanie strefy wpływu jest dla nich wystarczającym ciosem.
— Łukasz Falkowski (@lukash1310) March 3, 2020
Źródło: natemat.pl, polityka.pl, Twitter.com Łukasz Falkowski, Dominik Tarczyński
Foto: YouTube.com Telewizja Republika screen