5 września media obiegła sensacyjna wiadomość o odwołaniu Jacka Kurskiego z funkcji prezesa Telewizji Polskiej. Decyzję tę przekazał członek Rady Mediów Narodowych Robert Kwiatkowski, a doniesienia potwierdził dla Onetu prezes RMN Krzysztof Czabański. Całą sytuację za pośrednictwem Twittera skomentował również rzecznik prasowy Prawa i Sprawiedliwości, Radosław Fogiel. „Zmiana na stanowisku prezesa TVP nie oznacza oczywiście negatywnej oceny dotychczasowej pracy. Już niedługo przed @KurskiPL nowe zadania” – napisał.
Minął już ponad miesiąc, odkąd Jacek Kurski został odsunięty od pozycji prezesa Telewizji Polskiej. Dziś już wiemy, iż jego miejsce zajął członek zarządu telewizji publicznej, Mateusz Matyszkowicz. To jednak nie koniec historii Kurskiego. Jego odejściu towarzyszy wiele kontrowersji. Poseł Koalicji Obywatelskiej, Adama Szłapka zapowiedział, iż doprowadzi do kontroli wydatków nadawcy publicznego. Dodał, iż podczas gdy prezesem TVP był jeszcze Kurski, blokował on wspomniane kontrole z niejasnego powodu. Szłapka uważa, iż kontrola może wykazać „spore nadużycia finansowe”. Pojawiały się doniesienia, jakoby Kurski miał objąć jakieś stanowisko w rządzie.
Wczoraj portal Wprost.pl opublikował artykuł, w którym wypowiedział się jeden z polityków Prawa i Sprawiedliwości. „Jacek na pewno zostanie zagospodarowany. Tylko czy będzie chciał przyjąć w kampanii to, co będziemy chcieli mu zaoferować, tego nie wiem” – powiedział. Jak się okazuje prezes partii rządzącej, Jarosław Kaczyński na ten moment nie przewiduje jednak dla niego żadnej roli w polskim rządzie. Wcześniej pojawiały się doniesienia, jakoby miał on zająć stanowisko ministra kultury lub też stanąć na czele zlikwidowanego w 2020 roku Ministerstwa Cyfryzacji, które miałoby zostać przywrócone specjalnie dla niego. Na ten moment nie wiadomo więc jaką rolę obejmie były prezes TVP, a dowiemy się tego prawdopodobnie dopiero podczas kampanii wyborczej.
Foto: youtube/TVP Info
Źródło: wirtualnemedia.pl, nik.gov.pl, crowdmedia.pl, polityczne.info, wprost.pl