Dzisiaj odbyła się konwencja Prawa i Sprawiedliwości w Szeligach. Kiedy każdy oczekiwał od prezesa, Jarosława Kaczyńskiego, zapowiedzi co do tego w jakim kierunku pójdzie partia, ten postanowił zaatakować opozycję. Zwolennicy środowisk ponownie są zawiedzeni jego postawą i nierzadko negatywnie komentują jego słowa.
„Celem spotkania jest zastanowienie się nad punktem wyjścia, z którego zaczynamy ostatni etap do wyborów europejskich i parlamentarnych. Jednocześnie chodzi o to, by wskazać kierunki, w których będziemy iść. Nie programy, one będą przedstawione niedługo, ale jeszcze nie dziś. Natomiast musimy wiedzieć, w jakim kierunku musimy maszerować, by ten marsz był zgodny z tym, czego oczekują Polacy” – rozpoczął. Późniejsza część jego wypowiedzi szczególnie nie spodobała się opozycji.
Prawo i Sprawiedliwość udowodniło w ciągu tych trzech lat, że potrafi rządzić uczciwie, być wiarygodne, potrafi robić to wszystko, co zostało zapowiedziane. Mamy przeciwko sobie potężny front tych, którzy nie potrafią prowadzić uczciwej dyskusji, nie chcą tego dialogu, który musi być w tej uczciwej demokracji. A oni rządzić nie potrafią i udowodnili to wielokrotnie. Oni nie są wiarygodni, oni nie dotrzymują słowa, oni tolerują zło. Także tej wielkiej skali. Ta prawda musi być przekazana polskiemu społeczeństwo. Jeśli to do społeczeństwa dotrze, to nie ma wątpliwości, że nasza droga Polski szczęśliwej, sprawiedliwej, liczącej się w Europie, będzie kontynuowana – powiedział.
Źródło: natemat.pl
Foto: twitter.com/pisorgpl