W wyniku ataku wojsk rosyjskich na terenie Ukrainy, do Polski przybyło już ponad 1,8 miliona uchodźców. Kaja Godek stojąca na czele fundacji pro-life „Fundacja życie i rodzina”, postanowiła wesprzeć Ukrainki w sposób, który zaskoczył Polaków. Podczas gdy ludzie solidaryzują się, wpłacając pieniądze na różnego rodzaju zbiórki czy też przekazują jedzenie i środki chemiczne, fundacja Kai Godek będzie… roznosić antyabrocyjne ulotki.
„Od momentu wybuchu konfliktu zbrojnego za naszą wschodnią granicą, każdego dnia przybywa do Polski tysiące imigrantów. Wśród osób uciekających z ogarniętej wojną Ukrainy są również kobiety w ciąży. Organizacje proaborcyjne potraktowały tę sytuację jako okazję, by zabić jeszcze więcej dzieci! Aborcjonistki docierają do Ukrainek z informacjami o tym, w jaki sposób mogą dokonać aborcji poza granicami prawa na terenie Polski lub poza nią” – czytamy na stronie fundacji „zycierodzina.pl”. Poinformowano następnie o utworzeniu akcji „POLSKA CHRONI ŻYCIE”, polegającej na dystrybucji wśród Ukrainek w ciąży antyabrocyjnych ulotek w języku polskim oraz ukraińskim.
Popularny Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych poinformował o decyzji fundacji Godek na swoim Facebook’u. W sekcji komentarzy trudno znaleźć taki, który popiera wspomnianą akcję. „A ile matek i dzieci uciekających przed wojną ta jej organizacja przyjęła i nakarmiła? Pan Bóg nie rozlicza z ulotek tylko z miłości. Do żywych„, „Jaką to trzeba mieć obsesję. Albo to jakiś rodzaj opętania„, „Zamiast drukować ulotki za te pieniądze niech kupi żywność i podaruje potrzebującym, bo papier toaletowy już mają” czy też „A oferuje jakąś pomoc tym dzieciom uchodzczym jednocześnie, czy jak się urodzą, to już się nie liczą? Pytanie retoryczne, żeby nie było…” – czytamy.
Foto: youtube/Wirtualna Polska
Źródło: zycierodzina.pl, facebook.com/osrodek.monitorowania
