Śmiertelny wirus SARS-CoV-2, znany powszechnie jako koronawirus, nadal zbiera ogromne żniwo na całym świecie. WHO poinformowało, że liczba zakażonych przekroczyła już milion osób. W samej Polsce zarażonych jest 2946 osób, z czego 57 z nich zmarło. Pomimo tak ciężkiej sytuacji Prawo i Sprawiedliwość cały czas upiera się, aby wybory prezydenckie odbyły się zgodnie z terminem.
Ten przypada na 10 maja. Według wielu wirusologów koronawirus może panować jeszcze przez dobrych kilka miesięcy, więc wybory 10 maja są ogromnym zagrożeniem dla obywateli. PiS wymyślił wybory korespondencyjne i do wsparcia tego pomysłu nawołuje marszałka Senatu, prof. Tomasza Grodzkiego. Wpis Stanisława Karczewskiego można zobaczyć poniżej. Uderzyć w niego postanowili internauci. „Pan nawołuje do wyborów w czasach epidemii? Pan jest ponoć lekarzem! Primum non nocere!”, „Stasiu, gdybyś nie zauważył, tylko wczoraj 10 000 firm zawiesiło działalność, kilka tysięcy się zlikwidowało. Więc zajmij się czym poważnym, a nie d*** zawracasz jakimiś wyborami tej waszej marionetki” – pisali internauci. „To głosowanie na odległość przypomina „pozostawanie w gotowości” dla szpitala. Wezwań nie było, a kasa za każdą godzinę wpływała” – dodał Michał Szczerba.
Wierzę, że Marszałek @profGrodzki i większość w @PolskiSenat szybko wyrazi gotowość podjecia działań pozwalających na wprowadzenie korespondencyjnego głosowania w wyborach prezydenckich. Potrzebne są niezwłoczne wspólne działania. https://t.co/VFqFglEu53
— Stanisław Karczewski (@StKarczewski) April 1, 2020
Foto: youtube/Fakty RMF FM
Źródło: polityczek.pl/