Furorę w mediach społecznościowych robi nagranie posła Solidarnej Polski, Janusza Kowalskiego. Pod Sejmem stał on obok czerwonego ferrari i zastanawiał się, czy należy ono do Donalda Tuska. Nie wiemy, czy jest to ferrari należące do Donalda Tuska czy Waldemara Pawlaka, ale chcemy to wiedzieć i mam nadzieję, że w końcu Donald Tusk pierwszy raz od 8 lat pokaże swoje oświadczenie majątkowe – mówi polityk.
Dzisiaj zawnioskowałem o ujawnienie majątku przez Tuska i Pawlaka. Polacy mają prawo wiedzieć, jakie są ich dochody, gdzie zarabiają pieniądze, jaki mają majątek – dodał Kowalski na nagraniu, które zatytułowano „Czy Donald Tusk ma Ferrari?”. Na to pytanie szybko odpowiedział mu prawdziwy posiadacz luksusowego samochodu. Jest nim poseł Koalicji Polskiej-PSL, Radosław Lubczyk. Jak założysz działalność i popracujesz kilkanaście lat po kilkanaście godzin dziennie, to może też Cię będzie stać. Jeśli Cię gdzieś podrzucić moim autem to napisz, jeśli nie, to przestań siać propagandę i weź się za pracę – napisał na Twitterze.
.@JKowalski_posel, jak założysz działalność i popracujesz kilkanaście lat po kilkanaście godzin dziennie to może też Cię będzie stać. Jeśli Cię gdzieś podrzucić moim autem to napisz, jeśli nie, to przestań siać propagandę i weź się za pracę. https://t.co/9n5BEc9V3O
— Radosław Lubczyk (@lubczyk_radek) March 25, 2022
Źródło: naTemat.pl, twitter.com
Foto: commons.wikimedia.org (Autor: MAP)