Leszek Miller po raz pierwszy zabrał głos po stracie syna. Można się popłakać

Całą Polskę obiegła w poniedziałek smutna wiadomość. W wieku 48 lat odszedł od nas syn Leszka Millera. O jego śmierci, za pośrednictwem swojego instagramowego konta poinformowała jego córka, Monika. Przepraszam was wszystkich… Nie jestem wstanie teraz prowadzić swojego instagrama. Obiecuję że wrócę kiedy sobie z tym wszystkim poradzę… You can finally rest in peace now Dad… – napisała.

Nieoficjalnie mówi się, że Leszek Miller Junior popełnił samobójstwo. Ciało syna byłego premiera znalazła jego narzeczona. I to było najgorsze, co mnie w życiu spotkało. Zastać tak osobę, którą się kocha. To było koło 11-12 w południe. Spałam na dole, bo mieliśmy sprzeczkę, a on był wtedy u góry. Jeszcze koło 2-3 w nocy zszedł na dół i potem zamknął się w sypialni na górze. Potem rozegrał się horror, najgorszy jaki można sobie wyobrazić – powiedziała w rozmowie z Wirtualną Polską.

Dziś po raz pierwszy głos po stracie syna zabrał Leszek Miller, który nie potrafi pozbierać się po śmierci swojego dziecka. Bardzo kochaliśmy swojego syna. Moja żona i ja nie widzieliśmy świata poza nim. Jest to dla nas olbrzymi szok, nie możemy sobie z tym poradzić – powiedział. Polityk na łamach „Super Expressu” zaapelował również, żeby jego pogrzeb, który będzie miał miejsce najprawdopodobniej 1 września, odbył się w spokoju.

Źródło: Wirtualna Polska (wp.pl), Instagram.com Monika Miller, SuperExpress
Foto: YouTube.com Czerstwy Roman screen, TVN 24