Tomasz Lis nie wytrzymał po słowach episkopatu. Miażdżąca riposta dziennikarza zwali ich z nóg!

Pochodzący z Chin wirus COVID-19, czyli tak zwany „koronawirus” powoduje coraz większe spustoszenie. Zakażonych nim jest już ponad 100 tysięcy osób, wiele osób na jego skutek zmarło. W Polsce na ten moment zarażonych jest 25 osób. Nasz rząd postanowił już odwołać wszystkie wydarzenia masowe w kraju oraz zamknąć szkoły, nawet wyższe, przedszkola, kina czy teatry.

Swój głos w tej sprawie postanowił zabrać Episkopat Polski. Na swoim profilu na Twitterze napisał, że epidemię z 1652 roku pomogła zwalczyć modlitwa, sugerując, że podobnie może być i tym razem w przypadku koronawirusa. „Kiedy w 1652 r. do Warszawy zbliżała się epidemia, w Bramie Nowomiejskiej umieszczono czczony przez warszawiaków obraz Matki Bożej Łaskawej Patronki Warszawy, Strażniczki Polski i modlono się o cud odpędzenia zarazy. Prośby zostały wysłuchane” – czytamy. Nie spodobało się to internautom na czele z Tomaszem Lisem.

Super, to chyba jednak nie wystarczy” – napisał stanowczo popularny dziennikarz, wyśmiewając pomysł episkopatu. Dołączyć się do jego wypowiedzi postanowił Radosław Sikorski. „Trudność polega zdaje się na tym, że nie wiadomo z góry która ikona będzie skuteczna” – stwierdził. „Nie dziwię się, że co raz więcej ludzi nie bierze was na poważnie. Każdy w którymś momencie przestaje wierzyć w bajki„, „proszę sobie nie robić żartów z poważnej sprawy” czy „zamknijcie koscioly, bo pozabijacie ludzi” – to tylko kilka z całej masy podobnych komentarzy internautów.

Czytaj dalej

Foto: facebook.com/episkopatpolski, youtube/Tomasz Lis.
Źródło: twitter.com/EpiskopatNews