Lisowi puściły nerwy po wpisie Dudy. Ostre słowa dziennikarza obiegają cały internet!

Obecny prezydent naszego kraju, Andrzej Duda rozgrzał wczoraj Polaków do czerwoności. W obliczu wciąż panującego koronawirusa i pandemii poinformował on na Twitterze, że założył swoje konto na popularnej wśród młodzieży aplkikacji służącej do nagrywania krótkich i śmiesznych filmików, TikTok. Dziennikarz Tomasz Lis nie wytrzymał i ostro uderzył w prezydenta.

Kraj się martwi, naród suę niepokoi, za to Anżejek ma nową zabawkę- TikTok. Kupmy mu piaskownicę plus komplet łopatek i wiaderek- styl prezydentury się nie zmieni, za to wyjdzie taniej. Czy będzie stan wyjątkowy? Zdecyduje Kaczyński. Wybory w terminie? Zdecyduje Kaczyński. Zdalny Sejm? Decyduje Kaczyński. Państwo z dykty, a na czele dyktator. Nasz wesoły bobas nie wydorośleje chyba nigdy. Jedli są warunki, żeby prezydent w czasie narodowego dramatu bawił się w TikTok, to są warunki, żeby go pogonić w cholerę. Ja rozumiem , ze mieliśmy Stańczyka, rozumiem też, ze może nie jesteśmy najpoważniejszym państwem na świecie. Ale czy naprawdę jego głową musi być błazen?” – napisał w serii wpisów na Twitterze Tomasz Lis. To właśnie ostatnie zdanie wywołało największe poruszenie, ale zebrało jednocześnie najwięcej polubień.

Czytaj dalej

Foto: youtube/OnetRano. twitter.com/AndrzejDuda
Źródło: polityczek.pl, twitter.com/lis_tomasz