W związku z popularnością – warto dodać, iż ciągle rosnącą – mediów społecznościowych, do mocnych sprzeczek słownych dochodzi właśnie w sieci. Najczęściej dyskutuje się na wszelakie tematy na Twitterze. Stale udziela się tam również między innymi popularny mecenas Roman Giertych, który, jak się okazuje, swoimi wypowiedziami zebrał spore grono sprzymierzeńców, gdyż jego profil obserwuje już niemal 500 tysięcy internautów. Prowadzi on również swój kanał w serwisie YouTube. To właśnie tam jego dzisiejszy film zrobił furorę.
Mecenas udostępnił bowiem niemal 10-minutowe wideo. Odpowiada on w nim na zarzuty postawione w ostatnim czasie przez kontrowersyjnego abp Stanisława Gądeckiego. „Mnie bardzo zdenerwował list ks. arcybiskupa Gądeckiego, który wezwał strony do przestrzegania Konstytucji, która według niego jest łamana obecnie i do pojednania, które ma zastąpić obecny gorący spór. 8 lat czekaliśmy na stanowisko Kościoła w sprawie jej łamania i w sprawie tych haniebnych ataków, które wykluczały nas ze wspólnoty narodowej” – rozpoczął. Następnie postanowił przeczytać list otwarty skierowany wprost do duchownego. „Jakoś jednak nie słyszałem takich słów, jak Kaczyński i TVP wykluczali nas z przez 8 lat ze wspólnoty narodowej. Gdy opluwali nas jako Niemców. Gdy podsłuchiwali nas Pegasusem i próbowali zamknąć do więzień. Tak jak w moim przypadku.[…] Wtedy abp Gądecki nie mówił ani słowa o pojednaniu. Nie apelował o to, aby obniżyć temperaturę sporu” – słyszymy w dalszej części wideo. Całe nagranie obejrzeć można poniżej.
Foto: youtube/Roman Gierttych – oficjalny, youtube/Salve TV
Źródło: youtube/Roman Gierttych – oficjalny