Premier Polski, Mateusz Morawiecki pojawił się we Francji, gdzie wraz z jej prezydentem Emmanuelem Macronem wziął udział w konferencji prasowej przed pałacem w Paryżu. Podczas swojej wypowiedzi poruszył temat wypłaty pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy dla Polski. Jego słowa wywołały sporo kontrowersji wśród Polaków. Gościem Konrada Piaseckiego w jego autorskim programie „Rozmowy Piaseckiego” na antenie TVN24 był europoseł Leszek Miller. Poproszony o skomentowanie słów Morawieckiego nie gryzł się w język.
„Ja ostatnio przeczytałem ciekawy artykuł Jana Rokity, nazwisko znane wszystkim w Polsce, który powiedział, że nie może być tak, aby w tak szczególnym czasie, jak ten dzisiejszy, dwa kraje były obłożone sankcjami – Rosja i Polska. Polska, która przyjmuje rzeczywiście miliony uchodźców. Otwiera serca dla kobiet i dzieci z Ukrainy. Dzisiaj podlega sankcjom europejskim i to jak mówi autor tej krótkiej analizy, nawet bardziej uciążliwym niż Rosja” – powiedział premier Morawiecki. O tę wypowiedź zapytał Leszka Millera Piasecki w swoim programie. Były premier nie wahał się z odpowiedzią.
„Mi trudno to komentować, bo ja nie jestem psychiatrą. Coraz częściej zauważam rozmaite wypowiedzi nie tylko zresztą Pana premiera, które się kwalifikują do leczenia” – powiedział. „Zważywszy na to, jakie sankcje nałożone są na Rosję, to ta teza jest… to jest teza sformułowana przez Jana Rokitę, który dzisiaj jest publicystą, wobec czego publicyście wypada więcej, premierowi na dziedzińcu Pałacu Elizejskiego jednak trochę mniej” – powiedział Piasecki. „Właśnie to, że sobie premier to opowiada w Polsce, to można jeszcze machnąć ręką i powiedzieć: „a wiadomo, nos premiera wydłuża się z każdym dniem”, ale opowiadać takie głupstwa, żenujące dla nas, Polaków, na dziedzińcu Pałacu Elizejskiego?” – dopowiedział Miller.
Foto: TVN24/screen, flickr/Kancelaria Premiera
Źródło: tvn24.pl, youtubeTVP Info