Od zeszłego piątku na warszawskim lotnisku występują komplikacje związane z opóźnieniami w lotach. Ich przyczyną jest przedłużający się konflikt pomiędzy Związkiem Zawodowym Kontrolerów Ruchu Lotniczego, a nowym kierownictwem Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Skutki tego konfliktu są mocno odczuwalne wśród pasażerów. Kolejne loty zaliczają ogromne opóźnienia, a wczoraj doszło do punktu kulminacyjnego.
TVN przytoczyło historię jednego z czytelników, który był pasażerem lotu z Warszawy do Barcelony. Stwierdził on, że kapitan lotu poinformował, iż przez kolejne 30 minut nie odbędą się żadne starty. Informacje te potwierdził następnie Piotr Rudzki z zespołu prasowego Lotniska Chopina. Stwierdził, iż przez brak dostępnego personelu kontroli ruchu lotniczego w godzinach porannych, na 30 minut wstrzymano wszystkie operacje. Były premier Leszek Miller postanowił wykorzystać tę sytuację do wbicia szpili obecnemu premierowi Polski, Mateuszowi Morawieckiemu. Zadrwił z niego sugerując prześmiewczo, że sam zamknął niebo nad Polską, bez pomocy NATO. Jego wpis uzyskał już 9 tysięcy polubień na Twitterze, a można go zobaczyć poniżej.
Dziś rano nie mógł wylądować na Okęciu żaden samolot. Wstrzymano też starty. Nie było komu obsługiwać wieży kontroli lotów. Mieli zamknąć niebo nad Ukrainą, a Morawiecki zamknął nad Polską. I zrobił to zupełnie sam bez wsparcia NATO, to jest gość.
— Leszek Miller (@LeszekMiller) April 14, 2022
Foto: twitter.com/MorawieckiM, youtube/Janusz Jaskółka
Źródło: twitter.com/LeszekMiller, tokfm.pl, tvn24.pl