Kilka dni temu w Sandomierzu premier Mateusz Morawiecki posunął się do bardzo odważnej wypowiedzi. Stwierdził, że to on głosował za wprowadzeniem Polski do UE 20 lat temu. Szybko sprowadzili go na ziemię między innymi Lech Balcerowicz czy Leszek Miller. Teraz polityk postanowił odpowiedzieć na ich zarzuty, przy okazji stając się pośmiewiskiem.
Ja sam negocjowałem przystąpienie Polski do UE 20 lat temu – powiedział wówczas Morawiecki podczas spotkania z wyborcami Prawa i Sprawiedliwości. Wtedy szybko odpowiedział mu Miller, pisząc: „Nic pan nie negocjował. Proszę choć poczekać do czasu, kiedy umrę” oraz Balcerowicz, stwierdzając krótko: „Z kim negocjował Morawiecki i co?”. Premier wziął udział w Polsat News, gdzie w rozmowie z Dorotą Gawryluk próbował się wytłumaczyć.
Próbował, bowiem tak naprawdę stał się tylko jeszcze większym pośmiewiskiem. Porównał się do… Roberta Lewandowskiego. Oczywiście, że byłem bezpośrednio włączony w negocjacje z UE, natomiast tym, którzy łapią za słówka, powiem tak: jakby np. powiedzieć tak: sam grałem w tym meczu, będąc np. Robertem Lewandowskim, Polska-Senegal. Czy to oznacza, że on sam rzeczywiście, jeden jedyny, grał? – powiedział. Jest rzeczą jasną, że był negocjator Jan Kułakowski, dla którego przygotowałem tzw. position papers, co jest oczywiście udokumentowane, można to sprawdzić. Byłem wtedy ekspertem od prawa europejskiego w zakresie orzecznictwa dyrektyw, rozporządzeń, przekładania, transponowania tych dyrektyw na gospodarkę realną i oczywiście bardzo wiele osób to doskonale pamięta – dodał.
Źródło: natemat.pl
Foto: youtube/Kancelaria Premiera