Sasin wymaga przeprosin od opozycji. „Nie widzę powodu, dlaczego miałbym podawać się do dymisji”

Jacek Sasin, wicepremier i minister aktywów państwowych był gościem na antenie Radia ZET. Prowadząca program, Beata Lubecka wypytywała go o aferę z zestawami wyborczymi, za które odpowiedzialność zarzuca mu się w mediach społecznościowych. Słowa polityka zaskoczą niejednego. Swego czasu zapewniał on, że jeśli 10 maja nie odbędą się wybory prezydenckie, poda się do dymisji. Jak już wiemy, wybory nie odbyły się we wskazanym terminie.

Został więc poproszony o odniesienie się do tych słów. „Nie widzę powodu, dlaczego miałbym podawać się do dymisji. Gdyby okazało się, że do wyborów nie doszło z mojej winy, to byłoby to oczywiste. Ale wszyscy chyba słyszeli triumfalne wypowiedzi liderów opozycji i Borysa Budki, który chwalił się tym, że nie doszło do wyborów 10 maja” – stwierdził. Dopowiedział, że rachunek na niemal 70 milionów złotych za wydrukowanie kart wyborczych proponuje wysłać przewodniczącemu PO, Borysowi Budce.

Na tym się jednak nie skończyło. Lubecka zapytała Sasina, czy przeprosi opinię publiczną za pieniądze, które poszły w błoto. Ten odpowiedział, że żąda przeprosin od liderów opozycji. „Proponuję, żeby taki apel o przeproszenie Polaków skierowała pani do liderów opozycji, bo to oni nie pozwolili Polakom wybierać prezydenta. Liderzy opozycji uważają chyba, że Polacy nie dorośli dziś do tego, aby wybierać swojego prezydenta, bo nie wybierają kandydata PO. I za to niech przeproszą Polaków” – powiedział.

Czytaj dalej

Foto: youtube/Telewizja wPolsce
Źródło: wiadomosci.radiozet.pl