Owsiak podbił serca internautów! Ten list to HIT

Jerzy Owsiak, założyciel oraz prezes Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, został podany przez posłankę Prawa i Sprawiedliwości Krystynę Pawłowicz do sądu. Wczoraj zapadł wyrok. Niestety sąd uznał Owsiaka za winnego. Ten jednak nie pozostawił tak sprawy i opublikował na facebooku długi list skierowany właśnie do sądu oraz Pawłowicz, gdzie wyraża swoje wątpliwości.

Zapadł wyrok w sprawie przeciw mnie wniesionej do sądu przez Krystynę Pawłowicz. Wnosiła i uważała ona, że ja stworzyłem i stoję za akcją „Ruch Wy….a Krystyny Pawłowicz W Kosmos”. Ni cholery nie miałem z tym nic wspólnego, jakkolwiek uwielbiam tego rodzaju abstrakcyjne poczucie humoru (znaleźlibyście skafander dla Krystyny?). Aby jednak złagodzić to ostre, niecenzuralne słowo, w konkursie z koszulką, na której Krystyna Pawłowicz szybowała w kosmosie w stworzonym artystycznie skafandrze, skojarzyłem nazwę, w której użyłem innego słowa. Choć na tę samą literę, to było to jednak jakże inaczej, swojsko brzmiące słowo – „wysłanie”. Sąd uznał jednak, że tym samym propaguję pierwotną poetykę. Więc jestem winny i mam przez 48 godzin na naszym portalu Kręciołatv Krystynę Pawłowicz przepraszać. Powiem tak. Po pierwsze – nie jestem żadnym ministrem czy innym kolegą partyjnym powódki, a więc w żaden sposób nie mogę wpłynąć na karierę p. sędziego Krzysztofa Świderskiego, który przedziwnym zbiegiem okoliczności w odległości kilkutygodniowej zajmuje się drugą z rzędu sprawą z powództwa Krystyny Pawłowicz przeciwko mnie. Tak w pierwszej, jak i w drugiej uznał mnie winnym. Jeśli, o czym często mówili przecież politycy zapowiadający zmiany w działaniach sądów, było to losowanie, to mogę tylko radzić, Panie Sędzio, aby z tym szczęściem brał Pan udział we wszelkich grach liczbowych, loteriach i konkursach. Ma Pan po prostu niesamowite szczęście losując dwa razy pod rząd tę samą powódkę i powoda – rozpoczął.

Po drugie – i tutaj żarty się skończyły – ja, Jurek Owsiak, wraz z grupą wspaniałych ludzi, z którymi tworzymy Fundację Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, wraz ze 120 000 wolontariuszy w Polsce i na całym świecie, już za moment po raz kolejny ruszymy, aby walczyć o zdrowie i życie najmłodszych Polaków. I tu już nie ma mniej śmiesznych czy bardziej śmiesznych dykteryjek i popierdółek. To są niezwykle poważne sprawy, którymi się zajmujemy przez cały rok i których Finał WOŚP będziemy „obchodzić” za kilka tygodni, w jeden, zimowy dzień. I znów będzie to największe święto ludzi, którzy mają poczucie społeczeństwa obywatelskiego we współczesnej Polsce. Tak Pan zasądził. Szanuję to. Nie mam czasu na włóczenie się po sądach i udowadnianie, że nie jestem wielbłądem. Niech Pan sobie poczyta to za zaszczyt, Panie Sędzio, że mógł Pan nas, ludzi z Fundacji, zobaczyć na żywo, posłuchać naszych emocji i zobaczyć gościa, który, mam nadzieję, w imieniu milionów Polaków próbował chamskim wypowiedziom powiedzieć stop. Nasz czas to czas życia i śmierci i może Pan to obśmiać, ale 27 lat działania naszej Fundacji udowodniło jedno – co nas nie zabije, to nas wzmocni. Może jeszcze nie czas na ustalanie standardu zachowań i prowadzenia debaty publicznej, który zdecydowanie sprzeciwiłby się językowi nienawiści. Moim zdaniem Pan tego kroku w kierunku lepszego standardu nie uczynił. W żaden sposób mnie Pan jednak nie zatrzyma. Kiedy chodzi o zdrowie i życie Polaków – stawiamy to absolutnie na pierwszym miejscu. Pierdoły odpuszczamy – zakończył.

Źródło: facebook.com/jerzyowsiak
Foto: facebook/jerzyowsiak