Od momentu przejęcia władzy w naszym kraju przez Prawo i Sprawiedliwość, wprowadzili oni wiele ustaw i nowelizacji. Czy są one dobre dla społeczeństwa czy nie, to temat do głębokiej dyskusji. Tym razem rząd zrobił coś, co odczuje każdy Polak. Wprowadzając nową ustawę, zablokowali tańsze opłaty za prąd.
Jednym z największych problemów społeczeństwa od momentu rządów PiS jest drożejący prąd. Okazuje się, że partia rządząca miała okazję temu zaradzić, jednak tego nie zrobiono. Walka z globalnym ociepleniem jest obowiązkiem wszystkich ludzi na świecie, a można to zrobić między innymi poprzez odejście od węgla. Jak się okazuje, strategia rządu Morawieckiego z roku na rok jest coraz bardziej zacofana w porównaniu do innych krajów, bowiem PiS zbyt wolno odchodzi od wcześniej wspomnianego surowca. Międzynarodowa Agencja Odnawialnych Źródeł Energii podała dane statystyczne, o ile zmalały koszty produkcji odnawialnych źródeł energii.
W zeszłym roku było to, aż 13% mniej w przypadku fotowoltaiki oraz elektrowni wiatrowych na lądzie (tzw. onshore). Dodano, że 3/4 lądowych wiatraków i 4/5 elektrowni słonecznych, które zostaną oddane do użytku w tym roku, będą produkować taniej niż nawet najtańsze technologie oparte o węgiel czy gaz. I tutaj pojawia się problem. PiS wprowadził ustawę, która zabrania budowy nowych farm wiatrakowych, a te, które już istnieją skazane są na rozbiórkę. Oznacza to, że w momencie, gdy cena za prąd może być znacznie mniejsza, rząd PiS zablokował taką możliwość poprzez swoją ustawę. Partia rządząca zadeklarowała jednak, że budowane będą farmy wiatrakowe na morzu (tzw. offshore). Problem w tym, że w ten sposób odnotowano jedynie 1% spadku cen, co w porównaniu do 13% na lądzie jest ogromną różnicą.
Źródło: crowdmedia.pl
Foto: pixabay.com