Wczoraj w podwarszawskich Markach odbyła się konwencja Prawa i Sprawiedliwości, w której udział wzięła większość członków partii, a otworzyło ją przemówienie prezesa, Jarosława Kaczyńskiego. Zapowiedział on m.in. „mobilizację Prawa i Sprawiedliwości oraz Zjednoczonej Prawicy”. Pokusił się nawet na żart mający na celu wbicie szpili przewodniczącemu Platformy Obywatelskiej, Donaldowi Tuskowi.
Według Kaczyńskiego mobilizacją PiS i ZP ma być objazd czołowych polityków tej partii po Polsce. „Już jutro, niektórzy, w tym Pan premier się zgodził. Dziękuję Ci Mateuszu! Dzisiaj nawet, mówi, że dzisiaj. No, ma takie siły, że po prostu teraz już tylko trzeba, żeby przebiegł maraton, ale nie w 5,44, bo to jest prawie chód taki szybszy, trochę powyżej 7 km/h, tylko nie jest przecież sportowcem z tej dziedziny, ale w 4 i pół” – powiedział Kaczyński, po czym otrzymał gromkie brawa od zebranych. Było to oczywiste wbicie szpili Donaldowi Tuskowi, który w swoje 65 urodziny postanowił przebiec maraton, o czym pochwalił się w sieci. Słowa prezesa PiS nie uszły wobec niego obojętnie. Postanowił upokorzyć PiS i uderzył w rosnące ceny paliwa. „Kaczyński ogłosił, że będzie dużo jeździł po Polsce. Nie powiedzieli mu jeszcze, po ile jest benzyna” – napisał.
Panie Przewodniczący @donaldtusk, oni zamierzają biegać po Polsce😂. Wicepremier wyznaczył minumum czasowe Premierowi. https://t.co/CGCf6CtNV9
— WGryniewicz #SilniRazem🇵🇱🇪🇺🏳️🌈 (@WGryniewicz) June 4, 2022
Foto: youtube/Onet News, facebook.com/donaldtusk
Źródło: twitter.com/donaldtusk