Po sieci niesie się obecnie fragment przedstawiający dzisiejsze obrady, a te były niezwykle huczne. Nie jest tajemnicą, iż w mediach społecznościowych sytuacje, które wzbudzają skrajne emocje, ekspresowo zyskują na popularności i są szeroko komentowane przez internautów. Nie inaczej stało się i tym razem. W Sejmie poruszono temat Polskiego Komitetu Olimpijskiego, a dokładniej wydatków na udział Polaków w zeszłorocznych igrzyskach w Paryżu. Doszło do ostrej wymiany zdań.
Wszystko zaczęło się od słów ministra sportu i turystyki Sławomira Nitrasa. „Powiązania między Prawem i Sprawiedliwością, Karolem Nawrockim, Andrzejem Dudą i panem Piesiewiczem to jest jedna, niestety mówię to z przykrością, sitwa. Zwróćcie państwo uwagę, za to, że pan prezydent Duda chroni Pana Piesiewicza, Pan Piesiewicz wyznacza pana Dudę do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Pytanie, gdzie trafiły te pieniądze. Do kogo na końcu. Na to odpowie Krajowa Administracja Skarbowa, odpowie prokuratura. Ja mogę państwu powiedzieć tylko tyle: to nie jest kwestia Piesiewicza. To jest kwestia głębokiego układu sięgającego od pana Śliwki przez pana Sasina, przez Pana Glińskiego, do pana Kaczyńskiego, do Pana Dudy, a kończy się na panu Nawrocki. To jest rzeczywistość o Polskim Komitecie Olimpijskim, którą rząd odkrył. Dziękuję” – oznajmił.
Następnie na mównicę wkroczył Jarosław Kaczyński, który mu odpowiedział. „Ja mam do tego pana, który tutaj przemawiał.. właśnie to. Prawdy się boicie, panicznie się boicie. Otóż niech ten osobnik, który tu przemawiał, powie to samo, tylko nie korzystając z imunitetu materialnego. Będzie miał procesy i wtedy będzie musiał udowodnić, jakie ja mam związki z panem Pisiewiczem” – odparł, po czym wrócił na miejsce. Nitras powrócił jednak i dolał oliwy do ognia. „Ja panu powiem, jakie pan ma związki. Pan był capo di tutti capi całej tej mafii pisowskiej. To są pana związki!” – powiedział, po czym Szymon Hołownia zainterweniował i zakończył tę sytuację.