Całą Polskę obiegła w poniedziałek smutna wiadomość. W wieku 48 lat odszedł od nas syn Leszka Millera. O jego śmierci, za pośrednictwem swojego instagramowego konta poinformowała jego córka, Monika. Przepraszam was wszystkich… Nie jestem wstanie teraz prowadzić swojego instagrama. Obiecuję że wrócę kiedy sobie z tym wszystkim poradzę… You can finally rest in peace now Dad… – napisała.
Leszek Miller już raz wypowiedział się dla SE.pl na temat tragicznej śmierci swojego syna. Bardzo kochaliśmy swojego syna. Moja żona i ja nie widzieliśmy świata poza nim. Jest to dla nas olbrzymi szok, nie możemy sobie z tym poradzić – powiedział wówczas. Przed pogrzebem syna udostępnił na Twitterze jeszcze jeden, wstrząsający wpis.
Wczoraj ostatni raz ucałowaliśmy Leszka. W sobotę urna z Jego prochami spocznie obok ukochanej Babci. Dziękujemy bardzo za wszystkie słowa wsparcia i żalu. Dziękujemy kardynałowi Krajewskiemu z Watykanu za słowa pocieszenia i modlitwę z papieżem Franciszkiem w intencji Syn – napisał. Całej rodzinie składamy kondolencje.
Wczoraj ostatni raz ucałowaliśmy Leszka. Jutro urna z Jego prochami spocznie obok ukochanej Babci. Dziękujemy bardzo za wszystkie słowa wsparcia i żalu. Dziękujemy kardynałowi Krajewskiemu z Watykanu za słowa pocieszenia i modlitwę z papieżem Franciszkiem w intencji Syna.
— Leszek Miller (@LeszekMiller) 31 sierpnia 2018
Źródło: pikio.pl
Foto: facebook.com/SLDLewicaRazem