Jakiś czas temu posłanka Prawa i Sprawiedliwości, Krystyna Pawłowicz, zapowiedziała, że robi przerwę od Twittera i polityki. Nie wytrzymała długo, bo już po kilku dniach publikowała kolejne posty. Jak wiadomo, zawsze mówi co czuje nie patrząc na to do kogo się zwraca i w jaki sposób. Nie inaczej było i tym razem.
Internauci zaczęli komentować na Twitterze słynne zdjęcie naszego premiera Mateusza Morawieckiego, które udostępnił na święta. Widać na nim jak trzyma na rękach swojego syna z jednej strony choinki, a z drugiej stoi jego żona z córką. Oburzenie internautów wzbudził fakt, że syn Morawieckiego jest już zbyt duży, aby trzymać go na rękach, co stało się obiektem żartów podczas tego świątecznego okresu. Obronić premiera postanowiła wspomniana wcześniej posłanka PiS.
„Nie wiem ile lat mają dzieci premiera, ale noszenie na rękach… zaraz przyjdzie Kornel i weźmie Mateusza na ręce ;)” – skomentował jeden z internautów. „A co to Pana obchodzi,że premier Morawiecki wziął syna na ręce i ubierają choinkę ? Co to Pana obchodzi…? Pan był sierotą….?” – odpowiedziała. „Bo to zwyczajnie śmiesznie wygląda Pani Poseł, bo dzieci już dość duże. Dość zabawna agitka” – dopisał kolejny internauta. A choćby i większe dziecko,to co to kogo obchodzi. Irytujący lewacki terror wobec rodzicielskich i dziecięcych wzajemnych relacji. Lewakom to obce, nawet nie rozróżniają matki od ojca – rodzic A i rodzic B lub 2x A. I mróz między nimi… – kolejny raz odpowiedziała Pawłowicz. Oburzenie internautów wywołało to, że nazwała internautę sierotą, co nie przystało jak na polityka partii rządzącej.
A co to Pana obchodzi,że premier Morawiecki wziął syna na ręce i ubierają choinkę ?
Co to Pana obchodzi…?
Pan był sierotą….?— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) 26 grudnia 2018
Źródło: natemat.pl
Foto: youtube/wsensie.tv