Wybory do parlamentu zbliżają się wielkimi krokami. Wiąże się to z promowaniem przez startujące w nich partie swoich programów wyborczych. Nie inaczej postępuje Prawo i Sprawiedliwość. Partia rządząca organizuje konwencje, na których przedstawia publicznie swoje obietnice wyborcze. Nie wszystkie są jednak tak kolorowe, na jakie wyglądają.
Rząd premiera Mateusza Morawieckiego na spotkaniach przedwyborczych przedstawia swoje programy. Znaczna większość z nich wiąże się z dodatkowym obciążeniem budżetu państwa, które jak powszechnie wiadomo, już jest mocno zadłużone. Wyborcy zastanawiają się więc, skąd na to wszystko znajdą się pieniądze. Okazuje się, że PiS postanowił zabrać je jednej z największych grup społecznych, czyli rencistom. Kosztują oni państwo 40 miliardów złotych rocznie.
Nic więc dziwnego, że PiS właśnie w tej grupie szuka możliwych oszczędności. Partia Jarosława Kaczyńskiego planuje zmienić zasady przyznawania świadczeń rencistom. Docelowo renty mają być ciężkie do zdobycia. PiS planuje zmienić sposób wydawania orzeczeń o całkowitej lub częściowej niezdolności do pracy. Od teraz określane ma być czy człowiek nadaje się do dalszej aktywności. Dla przykładu określać będzie się czy dana osoba nadaje się do pracy fizycznej lub przy biurku. Celem takiego zabiegu jest oczywiście zmniejszenie ilości przyznawanych świadczeń.
Foto: flickr/drabikpany, pixabay.com
Źródło: crowdmedia.pl, wyborcza.pl