Piotr B., poseł Prawa i Sprawiedliwości poprzedniej kadencji, a zarazem szef wrocławskich struktur partii usłyszał już zarzuty w sprawie okradania kontenerów Polskiego Czerwonego Krzyża. Przypomnijmy, w marcu 2018 roku odszedł on z partii rządzącej, twierdząc, że wykorzystano jego nazwisko w sprawie okradania PCK. Skradzione pieniądze miały zostać przeznaczone na jego kampanię.
„Piotr B. nie był jedyną osobą, która swoją kampanię mogła finansować środkami ukradzionymi z PCK. Jak ujawniliśmy już dwa lata temu w „Wyborczej”, kolejne siedem tysięcy Bartłomiej Ł.-T. wpłacił przed wyborami parlamentarnymi w 2015 r. na rzecz kampanii wyborczej Anny Zalewskiej, do maja minister edukacji w rządach Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego, a obecnie eurodeputowanej” – poinformowała oficjalnie „Gazeta Wyborcza”.
Zareagować postanowił znany wszystkim mecenas, Roman Giertych. Nie przebierał on w swoich słowach, a swoim komentarzem uderzył w całą partię Jarosława Kaczyńskiego. „Poseł PiS okradł PCK – ustaliła prokuratura. Okradają dzieci z Syrii ustalili dziennikarze. Kradną w spółkach, kradną w ministerstwach, kradną w agencjach, państwowych bankach i funduszach. Kradną coraz bezczelniej, bo czują zbliżający się koniec. Kleptokracja – rządy złodziei” – stwierdził Roman Giertych.
Foto: youtube/Rzeczpospolita TV
Źródło: polityczek.pl