Gośćmi Andrzeja Stankiewicza w programie „6. dzień tygodnia” na antenie Radia ZET byli Mirosława Stachowiak-Różecka z Prawa i Sprawiedliwości, Łukasz Rzepecki z Kancelarii Prezydenta RP, Krzysztof Bosak z Konfederacji, Robert Biedroń z Lewicy oraz Marcin Kierwiński z Koalicji Obywatelskiej. Mieszanina reprezentantów tylu ugrupowań poskutkowała ciekawą i momentami burzliwą dyskusją. Do najostrzejszej wymiany zdań doszło pomiędzy Bosakiem, a Stachowiak-Różecką. Dotyczyła ona tematu węgla, a mianowicie jego dostępności oraz wysokich cen.
„Jeśli chodzi o kopalnie i węgiel w Polsce jeden fakt nie jest żadną tajemnicą ani aferą panie pośle Bosak. Po prostu wydobycie węgla w Polsce jest drogie. Natomiast kiedy Pan mówi, że popełniliśmy błąd składając embargo, jeśli chodzi o węgiel sprowadzany z Rosji, to jest dokładnie ten sam głos, który wspiera Niemców i rozwiązania związane z Nord Stream 2. Udawajmy, że nie ma wojny, bo my tu interesy, a rura niech płynie z gazem. To jest dokładnie takie samo podejście, taka sama polityka” – powiedziała w stronę Bosaka posłanka PiS. Reprezentant Konfederacji zapytał ją więc, dlaczego PiS nie zablokował w takim razie importu ropy z Rosji. Wtedy polityk partii rządzącej zaniemówiła i po chwili grobowej ciszy stwierdziła, że nie umie odpowiedzieć na to pytanie, lecz wyręczył ją sam Bosak. „Bo to jest dla Polaków nieopłacalne. Bo się boicie buntu społecznego, a w sprawie węgla nie doceniliście powagi sytuacji” – stwierdził. Zaistniałą sytuację obejrzeć można na nagraniu poniżej.
Foto: youtube/Radio ZET
Źródło: youtube/Radio ZET