29 września 2020 r. Sąd Okręgowy w Warszawie wydał przełomowy wyrok w sprawie Joanny Żelek. Jest to transpłciowa kobieta, która postanowiła pozwać firmę, w której zamierzała pracować, za dyskryminację. Na stronie Kampanii Przeciw Homofobii możemy przeczytać, iż starała się ona o pracę jako recepcjonistka w firmie ochroniarskiej. W dniu rekrutacji przydzielono jej strój żeński, a po przejściu procesu rekrutacji pozbawiono ją prawa do wyboru umundurowania i nakazano ubiór męski. Od tego miało również zależeć jej dalsze zatrudnienie. Sąd swoim wyrokiem potwierdził, iż firma dopuściła się dyskryminacji. Jak informuje kph, była to pierwsza w Polsce sprawa, w której sąd potwierdził, że osoby transpłciowe są chronione przed dyskryminacją w zatrudnieniu na podstawie przesłanki płci.
Do tego wyroku odniósł się Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny, Zbigniew Ziobro. Złożył on do Sądu Najwyższego skargę nadzwyczajną od wyroku Sądu Okręgowego. Skarga ta została jednak odrzucona. „8 grudnia Sąd Najwyższy (Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych) oddalił skargę Ziobry potwierdzając tym samym, że osoby transpłciowe są chronione przed dyskryminacją w zatrudnieniu na podstawie tzw. ustawy o równym traktowaniu” – czytamy na stronie kph.org.pl. „Cieszę się, że skarga nadzwyczajna została oddalona. Równocześnie uważam sam fakt wniesienia tej skargi przez Prokuratora Generalnego jako próbę wywierania presji na sądownictwo oraz zmianę wyroku. Chciałabym również zauważyć, że Prokurator Generalny wnosząc skargę nadzwyczajną stanął po stronie wielomilionowej spółki oraz jej “wolności do dyskryminowania” zamiast po stronie obywateli i obywatelek” – skomentowała oddalenie skargi pani Joanna Żelek.
Foto: flickr/Kancelaria Premiera
Źródło: kph.org.pl, facebook.com/lgbt.kph