W sobotę w Białymstoku doszło do haniebnych scen. Podczas Marszu Równości banda kiboli zaatakowała uczęszczających w nim ludzi, co poskutkowało dziesiątkami osób rannych. Problemy z zatrzymaniem chuliganów miała nawet policja. Jak do sprawy odniósł się prezydenta miasta, Tadeusz Truskolaski? Ten zdecydował się na odważny ruch, który bezapelacyjnie jest mocnym ciosem w stronę partii rządzącej.
Truskolaski przekazał mediom, że złoży na samorządowców z PiS zawiadomienie do prokuratury. Wyjątkowo bulwersujące wydaje się zaangażowanie w te pożałowania godne ekscesy przedstawicieli PiS w wojewódzkich i miejskich organach władzy samorządowej – stwierdził. Pragnę wyrazić swoje oburzenie w związku z zajściami, do których doszło w sobotę w związku z Marszem Równości. Uczestnicy zostali zaatakowani przez zorganizowane grupy. Na tego rodzaju ekscesy nie może być zgody. Przemoc i pogarda nie mogą być akceptowane i usprawiedliwiane – dodał.
Okazuje się, że te osoby, które powołane zostały, by w imieniu mieszkańców naszego regionu stanowić prawo, biorą czynny udział w jego łamaniu. Jest to w moim odczuciu drastyczne nadużycie demokratycznego mandatu i całkowite zaprzeczenie misji samorządowej – kontynuował na poniedziałkowej konferencji.
Muszę publicznie zadać to pytanie: Czy radny wojewódzki PiS Sebastian Łukaszewicz i p.o. dyrektora gabinetu marszałka województwa Robert Jabłoński kierowali w sobotę zamieszkami pod białostocką Katedrą, w wyniku czego @PolskaPolicja musiała użyć środków przymusu bezpośredniego? pic.twitter.com/N119cndr60
— Rafał Rudnicki (@rafalrudnicki) 22 lipca 2019
Źródło: natemat.pl, tvn24.pl
Foto: YouTube.com poranny24 screen, TVP Białystok