Minister sprawiedliwości oraz Prokurator Generalny, Zbigniew Ziobro, od dłuższego czasu wzbudza kontrowersje wśród Polaków. Wszystko za sprawą podejmowanych przez niego decyzji dotyczących m.in. sądownictwa. Niejednokrotnie szpile wbijał mu mecenas Roman Giertych, który pisał w jego sprawie nawet do Andrzeja Dudy. Oberwał nawet od premiera Mateusza Morawieckiego, który stwierdził, iż „żałuje, że do tej pory tak niewiele udało się Ministerstwu Sprawiedliwości wykonać”.
Opozycja zarzuca mu także, iż to głównie jego osoba blokuje otrzymanie przez Polskę funduszy europejskich. To nie koniec czarnych chmur nad Zbigniewem Ziobro. 15 listopada Koalicja Obywatelska złożyła wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości. Sieć obiegł także wpis profesora Jerzego Zajadło. Ten w mistrzowskim stylu wbił mu szpilę. „W starożytnych Atenach był taki okres, kiedy w pewnych procedurach (graphe paranomon i pokrewne) można było uznać uchwaloną ustawę za sprzeczną z prawem lub społecznie szkodliwą. Najciekawsze było jednak to, że towarzyszyło temu ukaranie i to dosyć surowe (głównie karami majątkowymi) projektodawców takiej regulacji. Tak mi się to przypomniało w kontekście właśnie uchwalonych niektórych zmian w kodeksie karnym przygotowanych przez Ziobrę et consortes” – czytamy.
Foto: flickr/Kancelaria Premiera, youtube/WoltersKluwerPL
Źródło: facebook.com/profile.php?id=100063602200549