13 grudnia odbyła się gala rozdania nagród dziennikarskich „Grand Press 2022”. Jedną z laureatek w kategorii „Publicystyka” za materiał zatytułowany „Gdzie są te dzieci? W d**ie!” wygrała dziennikarka Agnieszka Szpila. Gdy wyszła na scenę wszystkim opadła szczęka, gdyż odmówiła przyjęcia statuetki. Decyzję swoją tłumaczyła tym, że tydzień przed galą doszło do nieprzyjemnego dla niej wydarzenia związanym z nagrodą. Głos zabrał również „Press”, który uchylił rąbka tajemnicy.
„Jest to dla mnie chyba najtrudniejsze zadanie w ciągu ostatnich kilku lat, ponieważ tydzień temu wydarzyło się wokół tej nagrody w moim życiu coś tak bardzo nieprzyjemnego i przemocowego, że dziękując jury, dziękując wszystkim państwo za przeczytanie tego tekstu, niestety nie mogę tej nagrody przyjąć. Ponieważ, cytując słowa osoby, która tej przemocy dopuściła się wobec mnie, musiałabym się tego całe życie wstydzić. Więc ja bardzo dziękuję i dziękuję za zaproszenie. Naprawdę bardzo dziękuję jury za to, że przyznała mi tą nagrodę, ale nie byłabym sobą i nie mogłabym sobie spojrzeć w twarz, gdybym ją przyjęła” – powiedziała publicystka wprost ze sceny. „Press” w swoim oświadczeniu poinformowało, iż po ogłoszeniu nominacji Szpili miała ona dwukrotnie dzwonić do przewodniczącego jury Grand Press, Andrzeja Skworza z prośbą o wydłużenie czasu antenowego, który wykorzystać chciała na omówienie tematów związanych z osobami z niepełnosprawnością. Usłyszała jednak odmowę, gdyż Skworz stwierdził, iż żaden laureat nie będzie w tej kwestii faworyzowany.
Agnieszka Szpila właśnie odrzuciła nagrodę Grand Press. Całe wystąpienie tutaj #GrandPress pic.twitter.com/4pFRxytDEV
— Rafał Madajczak (@OjciecRedaktor) December 13, 2022
Foto: twitter.com/OjciecRedaktor
Źródło: twitter.com/OjciecRedaktor, natemat.pl, press.pl