Rozpoczął z przytupem! Już na samym początku debaty zaorał Nawrockiego, wbijając mu potężną szpilę zrobił furorę

Dziś na łamach „Super Expressu” doszło do kolejnej już debaty. Tym razem po raz pierwszy w studio znaleźli się wszyscy startujący kandydaci. Na pierwsze emocje nie trzeba było długo czekać. Jesteśmy już na ostatniej prostej przed majowymi wyborami, więc emocje z dnia na dzień rosną na sile, co ewidentnie można odczuć, oglądając dzisiejsze wydarzenie. Pierwsze kontrowersje rozpoczęły się już na samym początku.

Debata „Super Expressu” polega na tym, iż każdy kandydat dostaje możliwość zadania pytań konkurencyjnemu kandydatowi. Jako pierwszy możliwość taką otrzymał Adrian Zandberg, który do pulpitu wywołał Rafała Trzaskowskiego i zadał mu pytanie. „Jest pan wiceprzewodniczącym PO i partia, którą pan reprezentuje, obiecywała, że skończy z traktowaniem majątku publicznego jak koryta dla polityków.[…] Chciałem pana zapytać, dlaczego półtora roku temu żeście okłamali miliony Polaków” – zapytał. Ten już na samym początku zrobił furorę, przynosząc ze sobą rekwizyt. Była to bowiem flaga polski. Zanim odpowiedział na pytanie Zandberga, postanowił wbić szpilę swojemu największemu – według sondaży – konkurentowi.

Zanim odpowiem na pana pytanie, odpowiem, co tu robi ta polska flaga. To jest flaga, z którą pan Karol Nawrocki przyszedł na debatę do Końskich, a później, jak zgasły światła – porzucił ją na sali, na której dumnie powiewała” – rozpoczął. Na tym jednak nie zakończył. „Wszyscy wiemy, co to oznacza, porzucić flagę na placu boju. Każdy to wie z historii Polski, każdy to wie, kto interesuje się wojskiem, kto był w harcerstwie. No, flagi się po prostu nie porzuca i dlatego ją tu dzisiaj tutaj mam. Mam nadzieję, że to będzie merytoryczna rozmowa” – dodał. Pomimo że debata wciąż trwa, o zagrywce Trzaskowskiego już teraz rozpisuje się cały internet.