Waldemara Żurka nie trzeba chyba przedstawiać, szczególnie po wydarzeniach z ostatnich kilku dni. Jest on bowiem jedną z twarzy walki o sądownictwo w naszym kraju. Po rekonstrukcji zajął on miejsce Adama Bodnara na stanowisku Ministra Sprawiedliwości. Ta informacja wywołała ogromne poruszenie wśród członków przeciwnego obozu.

Pierwsza podjęta przez niego decyzja błyskawicznie obiegła całą sieć. Chodzi bowiem o odwołanie z delegacji dziewięciu sędziów, którzy podpisali listy do „neoKRS” lub są „neosędziami” oraz 46 prezesów i wiceprezesów sądów – z tych samych powodów. Wywołała ona na tyle duże kontrowersje, iż skomentowana została nawet przez samego Andrzeja Dudę. „Pamiętacie ten filmik z czasów pandemii? Dziś w roli „koronawirusa” minister Żurek. Panie premierze” – napisał na swoim profilu na portalu X, dołączając do niego satyryczne nagranie przedstawiające walkę dwóch osób podpisanych właśnie „koronawirus” oraz „bimber z Podlasia”. Ten pierwszy wykonuje masę akrobatycznych ruchów, lecz to drugi zawodnik wygrywa, wykonując tylko jeden cios.

W sekcji komentarzy został on mocno skrytykowany, gdyż ludzie uznali, iż tego typu poczucie humoru nie przypada osobie na jego stanowisku. „Ktoś przejął konto?„, „Ktoś Panu włamał się na konto?” czy też „To prawdziwe konto?” – pytają internauci. Dziś na antenie Radia ZET wystąpił sam Waldemar Żurek. Powiedział, że zna się on z Andrzejem Dudą, gdyż mieli oni wspólnego promotora, u którego pisali pracę magisterską. Poproszony o skomentowanie przytoczonego wyżej wpisu, odpowiedział krótko. „Nie będę tego komentował. Proszę wybaczyć, ale naprawdę nie chcę schodzić do tego poziomu, do poziomu tego filmiku” – stwierdził.