W poniedziałek Tomasz Sianecki w swoim nadawanym na żywo programie „Szkło Kontaktowe” gościł popularnego satyryka Krzysztofa Daukszewicza. Podczas dyskusji panowie żartowali ze słów osób krytykujących osoby transpłciowe. W pewnym momencie transmisji połączono się z dziennikarzem TVN, Piotrem Jaconiem. Satyryk próbując dalej trzymać się tematu, wypalił żartem nie na miejscu. „Jakiej płci on dzisiaj jest?” – zapytał. Nie jest tajemnicą, iż Jacoń jest ojcem transpłciowej córki. Na odpowiedź dziennikarza TVN-u nie trzeba było długo czekać.
„Komentarz. Zbiorowe oburzenie na słowa pana Krzysztofa właściwie mogą mnie cieszyć. Zapamiętajcie moją twarz. To twarz wkurw***nia i bezradności. A także dylematu: jak wytłumaczyć rodzinie, która rechocze w najlepsze z kolejnego kawału wąsatego wuja, skąd mam w oczach łzy? Jak to zrobić, żeby nie usłyszeć, że jak zwykłe psuję dobrą zabawę i że przesadzam? Odkładając moje emocje na bok, wczorajsza sytuacja to doskonały dowód na to, jak kończy się wprowadzanie na salony (także salony mojej bańki) języka nienawiści. Wrzucanie na antenę Szkła – ot tak, dla uciechy – cytatów z prezesa Kaczyńskiego czy ministra Wójcika, którzy wprost szydzą z osób transpłciowych, to oswajanie transfobii. Potem można już tylko czekać na twórcze i spontaniczne rozwijanie tej „krotochwili”. Wczoraj poszło szybko… Nie ma nic gorszego (bo nic bardziej skutecznego) niż transfobia, homofobia, rasizm czy antysemityzm, które są roześmianym językiem pogardy. Dobrze się bawicie? Popatrzcie na moją twarz. Tak wyglądamy, gdy wy pękacie ze śmiechu. Tak wyglądamy, gdy śmiejecie się, patrząc nam w oczy. Tak wyglądamy, gdy chcemy wam wykrzyczeć: DOŚĆ!
PS
Wczorajszy incydent nie zmienia faktu, że TVN24 jest jedyną stacją w Polsce, która regularnie i mądrze potrafi stawać po stronie osób LGBTQ+. Nigdzie indziej nie powstałyby moje reportaże, m.in. ostatni „Wszystko o moim państwie”” – napisał.
Foto: youtube/tvnpl
Źródło: instagram.com/piotr_jacon