Dziś polskie media obiegła zaskakująca wiadomość. Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego nie wyraziła zgody na zatrzymanie sędziego Igora Tulei i tym samym nie zostanie on doprowadzony do prokuratury. Dodatkowo warszawski sędzia może powrócić do orzekania, uchylono bowiem wcześniejszą decyzję Izby Dyscyplinarnej. Ta informacja to z pewnością pstryczek w nos w kierunku ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i jego ludzi.
„Uznajemy i stwierdzamy, że sędzia Igor Tuleya nie popełnił żadnego przestępstwa, kiedy dnia 18 grudnia 2017 r. zdecydował o jawnym prowadzeniu posiedzenia i dopuszczeniu do niego mediów. Sędzia działał w granicach i na podstawie prawa. Nie może być mowy, że w tej sprawie zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia czynu zabronionego.[…] Skoro nie ma podstaw do zatrzymania i doprowadzenia sędziego do prokuratury, to nie ma też podstaw do stosowania środków tymczasowych wobec niego, nie ma żadnych podstaw, żeby sędzia nie mógł orzekać ” – przekazała Małgorzata Wąsek-Wiaderek, sędzia Sądu Najwyższego.
Izba Odpowiedzialności Zawodowej przywraca Igorowi Tuleyi immunitet i pełne wynagrodzenie.
Izba podtrzymała też odmowę na doprowadzenie do prokuratury.
„Tuleya nie popełnił przestępstwa. Działał w granicach i na podstawie prawa” – mówi sędzia-sprawozdawczyni. @RMF24pl pic.twitter.com/XWuxRAmvN8
— Roch Kowalski (@rochkowalski) November 29, 2022
Źródło: rmf24.pl
Foto: commons.wikimedia.org (Autor: KrzychoGK)