Niedawno informowaliśmy o skandalicznych doniesieniach, według których Prawo i Sprawiedliwość chciało przejąc władzę nad wyborami wprowadzając nową ustawę. Chodziło o zmiany w kodeksie wyborczym. Tak też się stało. Ustawa przeszła, a wcześniejsze doniesienia stały się prawdą. Wywołało to w sieci oburzenie wielu polityków i Polaków.
Dotychczas ważność wyborów stwierdzał Sąd Najwyższy. Teraz poprzez wprowadzenie przez PiS nowej ustawy, ważność wyborów stwierdzać będzie nowa Izba Spraw Publicznych. Warto dodać, że zmian w kodeksie wyborczym nie można wprowadzać później, niż 6 miesięcy przed wyborami. Obecnie dzieli nas od nich 4 miesiące, co równa się ze złamaniem prawa przez partię rządzącą. „Najbliższe wybory, ale i referenda zatwierdzi utworzona z inicjatywy PiS Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego” – poinformował portal Radio Zet.
Pomysł PiS skomentował również w obszernym wpisie poseł PO, Michał Szczerba. „Konstytucja jest klarowna, ważność wyborów stwierdza Sąd Najwyższy. To jest jasne jak słońce! Ale PiS tworzy nową zasadę: ważność wyborów stwierdza nowa Izba Spraw Publicznych całkowicie umeblowana przez partyjnych nominatów z neoKRS. Trzeba bić na alarm! Cała Polska żyje tym, że Pan Marszałek kochany nadużywa lotów, być może w celach prywatnych, z rodziną do Rzeszowa. A w tym samym czasie PiS zmienia zasady stwierdzenia ważności wyborów. To bardzo niebezpieczne. Wybory to serce demokracji” – napisał. „Addio, wolne wybory!” – dodał publicysta Przemysław Szubartowicz.
Foto: youtube/Sejm RP
Źródło: polityczek.pl