W związku z majowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego oraz wygraną ich przez Prawo i Sprawiedliwość, zwolniło się kilka stanowisk, na których zasiadali politycy partii rządzącej. Poskutkowało to potrzebą rekonstrukcji rządu. Ta odbyła się wczoraj, a jednym z miejsc, które się zwolniło był fotel ministra edukacji narodowej.
Prezydent Andrzej Duda zaprzysiężył na miejsce Anny Zalewskiej Dariusza Piontkowskiego. Szybko na jaw wyszły jednak skandaliczne fakty z jego przeszłości. Michał Mostowy z KOD poinformował, że Piontkowski był niegdyś „oskarżony i skazany przez sąd na grzywnę za bezprawne podawanie się za urzędnika.” Informację tą potwierdziła dziennikarka Aneta Mościcka. „Śledztwo w tej sprawie prowadziła prokuratura w Białymstoku. Piontkowski podawał się za urzędującego marszałka województwa, gdy był już odwołany z tego stanowiska, podpisywał dokumenty. Czyli kłamie jak Morawiecki” – napisała.
Dodatkowo w jednym ze swoich wywiadów skandalicznie wypowiedział się o edukacji seksualnej. „Seksualizacja dziecka od drugiego czy trzeciego roku, do czego ma prowadzić? Tak naprawdę jest to próba wychowania dzieci, które w jakimś momencie zostaną oddane pedofilom. Hasło adopcji dzieci przez pary homoseksualne zmierza, niestety, w kierunku tego, by część dzieci została wychowana do niestandardowych zachowań seksualnych” – stwierdził swego czasu nowy Minister Edukacji Narodowej, Dariusz Piontkowski. Polacy jednogłośnie stwierdzili, że taki człowiek na tak ważnym stanowisku nie daje dobrego przykładu młodemu pokoleniu.
Foto: instagram.com/bombeksrombek
Źródło: polityczek.pl