Jak poinformował Związek Nauczycielstwa Polskiego, 8 kwietnia rozpocznie się strajk nauczycieli. Ma on trwać, aż do momentu, w którym osiągną swoje postulaty. Prawdopodobne jest więc, że obejmie on egzaminy zewnętrzne gimnazjalne, które odbędą się 10,11 i 12 kwietnia oraz egzaminy ośmioklasistów przypadające na 15, 16 oraz 17 kwietnia.
Kilka dni temu odbyło się spotkanie rządu z nauczycielami w sprawie zapowiedzianego już od dłuższego czasu strajku. Nie doszło jednak do porozumienia. „Wysłuchaliśmy propozycji rządowych. Są one powtórzeniem tego, co nauczyciele zanegowali. Oczekujemy wzrostu wynagrodzenia zasadniczego, a nie przerzucania się dodatkami” – poinformował. szef ZNP Sławomir Broniarz. Anna Zalewska postanowiła walczyć z nauczycielami skandalicznym sposobem. Ma nasyłać na placówki oświatowe Państwową Inspekcję Pracy. Według podanych danych, aż 45% dyrektorów nie zgłosiło sporu z nauczycielami do PIP.
Celem Zalewskiej jest więc sprawdzenie czy nauczyciele mają prawo do strajku. Ma to zniechęcić ich do protestu pod groźbą kary nawet utraty pracy. „Kilka tysięcy dyrektorów nie zgłosiło do okręgowych inspekcji pracy, że są w sporze z pracownikami. A to jest naruszenie przepisów ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych przez niedopełnienie obowiązków, za co grozi kara grzywny i ograniczenia wolności. Na naszą prośbę inspekcje pracy ogłosiły szczegółowe kontrole” – powiedziała anonimowo osoba z bliskiego otoczenia szefowej MEN, Anny Zalewskiej.
Źródło: crowdmedia.pl
Foto: youtube/Telewizja Republika