W sobotni wieczór na Stadionie Narodowym w Warszawie odbył się koncert „Solidarni z Białorusią”. Miał on wesprzeć mieszkańców tego kraju, który przypomnijmy, od blisko dwóch miesięcy protestują na ulicach, nie uznając wyniku wyborów prezydenckich. Na scenie pojawił się m.in. Mateusz Morawiecki, który wygłosił krótką przemową. Szef rządu z pewnością nie takiej reakcji się spodziewał!
Stadion Narodowy we wspaniały sposób łączy Polaków. Dziś Stadion Narodowy łączy naród białoruski z narodem polskim. Białorusini mają prawo żyć w swoim suwerennym Państwie. My jesteśmy po to, by być razem z nimi w tej wyboistej drodze do wolności. Szanowni Państwo 40 lat temu narodziła się w Polsce „Solidarność”. Wtedy Polacy mieli odwagę powiedzieć nie – tym, którzy łamali prawa człowieka, prawa obywatelskie, deptali wolność. Dzisiaj naród białoruski walczy o swoją wolność. Chcemy być razem z Białorusinami w ich drodze – mówi Morawiecki na nagraniu umieszczonym poniżej. Jego przemówieniu towarzyszyły okrzyki oraz gwizdy.
.@MorawieckiM wygwizdany na koncercie „Solidarni z Białorusią”. pic.twitter.com/2OqyAoPXD0
— Artur Jaskulski (@ArturJaskulski) September 26, 2020
Źródło: wiadomosci.radiozet.pl, Twitter.com Artur Jaskulski
Foto: Twitter.com Artur Jaskulski screen