Popularny mecenas Roman Giertych pojawił się w Parlamencie Europejskim, gdzie toczyła się dyskusja dotycząca używania Pegasusa. Przypomnijmy, jest to oprogramowanie szpiegujące, którym zainfekowano telefony opozycji, w tym m.in. właśnie Giertycha czy też Krzysztofa Brejzy. Na posiedzeniu do mecenasa zwrócił się europoseł Prawa i Sprawiedliwości, Dominik Tarczyński. Zapytał go, dlaczego unika sądów. Do tej sytuacji za pośrednictwem swojego kanału na YouTube odniósł się Giertych. Wypowiedź polityka partii rządzącej uznał za naruszenie dóbr osobistych i zapowiedział, iż skieruje wobec niego pozew do sądu.
„Na posiedzeniu zadał mi pytanie pan poseł Prawa i Sprawiedliwości, Dominik Tarczyński: „Dlaczego ukrywam się przed sądami?”. Ponad ćwierć wieku już pracuję w sądach i dali Bóg nigdy się przed nimi nie ukrywałem. Nie przypominam sobie w ogóle w całym moim życiu historii, w której sąd by mnie wzywał do stawiennictwa, a ja bym się nie stawiał. Mamy więc do czynienia z czym? Naruszeniem moich dóbr osobistych. Tak Panie Dominiku, klasyczne naruszenie. Może dla niektórych zabawne, ale dla adwokata tego typu sformułowanie narusza dobro osobiste. Ja takich naruszeń osobistych nie zostawiam bez reakcji, dlatego skieruję do sądu sprawę przeciwko Panu. 200 tysięcy złotych zapłaci Pan na muzeum Polin” – powiedział mecenas. Całą jego wypowiedź można obejrzeć poniżej.
Foto: youtube/Roman Giertych – oficjalny, youtube/Onet News
Źródło: youtube/Roman Giertych – oficjalny