Teresa Lipowska uderzyła w PiS na antenie TVP. Zostanie wyrzucona z „M jak Miłość”?!

Wielu Polaków, głównie tych popierających obóz opozycji twierdzi, że stacja Jacka Kurskiego, Telewizja Polska jest zwykłą propagandą obecnego rządu. Potwierdzać to mogą paski „Wiadomości”, które nawet błędy Prawa i Sprawiedliwości przedstawiają w pozytywnym świetle. Wszelkie akty obrażania władzy w TVP kończą się niemiłymi konsekwencjami dla osoby, która to zrobiła.

Odważyć się zaatakować Prawo i Sprawiedliwość w TVP postanowiła aktorka „M jak Miłość”, Teresa Lipowska, która od wielu lat związana jest ze stacją. Była gościem w „Pytaniu na śniadanie”, gdzie opowiedziała o życiu seniorów w Polsce. Stwierdziła ona, że rząd nie pomaga im wystarczająco, a emerytury są zbyt małe, aby pozwalały na godne życie. Wspomniała również o obietnicy rządu na temat darmowych leków dla osób starszych. „Mieliśmy mieć dużo darmowych leków. Gdy ostatnio byłam w aptece, nie udało mi się z dziewięciu mieć ani jednego darmowego. Dziękuję bardzo za opiekę” – stwierdziła.

Internauci boją się teraz o jej posadę w kultowym serialu „M jak Miłość”. Przypomnijmy przypadki Barbary Kurdej-Szatan lub Michała Olszańskiego. Ta pierwsza publicznie w TVP poparła walkę o równość środowisk LGBT. Krótko po tym straciła pracę. Olszański natomiast skrytykował wywiad z Jarosławem Kaczyńskim. Konsekwencje tego są takie, że nie jest już prowadzącym w programie „Pytanie na śniadanie”. Jak nauczyła nas więc historia, słowa aktorki mogą się na niej negatywnie odbić.

Czytaj dalej

Foto: youtube/Telewizja Republika
Źródło: msn.com