„To niech mnie Pan teraz przeprosi!”. Awantura w programie Gozdyry, nie wytrzymała po słowach Kmity z PiS!

Agnieszki Gozdyry nie trzeba nikomu przedstawiać. Jest bowiem jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich dziennikarek. Opublikowała ona fragment swojego autorskiego programu „Debata Gozdyry” nadawanego na antenie Polsat News. Doszło tam bowiem do mocnej wymiany zdań pomiędzy nią a jednym z jej gości, Łukaszem Kmitą z PiS. „Wczoraj poseł zarzucił mi kłamstwo, nadal nie wiem, o co chodziło” – dodaje.

A czy pan wie, co to jest firma Namur?” – pyta dziennikarka na początku nagrania. „Wie pani, szczerze powiedziawszy, nie kojarzę teraz” – odpowiedział. „No więc jest to polska firma, która robi przekładnie do turbiny wiatrowej” – kontynuowała, a Kmita wtrącił, że „cieszy się, że taka jest”. „Ona się przekwalifikowuje z różnych historii górniczych, bo widzi, że się zmienia świat i się pozyskuje energię z innych źródeł i chce budować polskie turbiny wiatrowe. A państwo krzyczą „Berlin, Niemcy”” – dodała prowadzącą. „Nie, to jest kłamstwo, co pani mówi. My nie jesteśmy przeciwko wiatrakom, a za tym, żeby…” – odpowiedział polityk. Wtedy Gozdyra nie wytrzymała i mu przerwała.

Chwilę przed tą sytuacją Kmita grzmiał bowiem na temat tego, iż minister środowiska Paulinę Hennig-Kloskę „reprezentuje interesy niemieckich firm”. Te słowa wypomniała mu Gozdyra, zarzucając mu, że dosłownie minutę temu o tym mówił. „Ależ oczywiście” – odparł, a Gozdyra mu przerwała. „To niech mnie Pan teraz przeprosi. Przed chwilą pan powiedział, że skłamałam. Przed chwilą Pan tutaj krzyczał o Niemcach. Gdzie skłamałam?” – pyta dziennikarka. Ten odmówił przeprosin, twierdząc, że to on ma rację. Wtedy zaczął mówić, o odległości wiatraków od gospodarstw domowych, a Gozdyra wypomniała mu, mówi nie na temat, bo rozmowa dotyczyła „niemieckich interesów”.