Prawo i Sprawiedliwość, a dokładniej była minister edukacji narodowej Anna Zalewska doprowadziła do skandalicznej sytuacji, która nigdy nie powinna mieć miejsca w naszym kraju. W całej Polsce huczy dzisiaj na temat tego, że absolwenci szkół podstawowych i gimnazjów nie dostali się do swojej wymarzonej klasy.
Problem w tym, że nie dostali się… do żadnej klasy. Tegoroczna rekrutacja roczników 2003/2004 z pewnością przejdzie do historii. Wszyscy wiemy, jak ważne dla uczniów i rodziców jest to, aby dostać się na wymarzony kierunek. Wiadomość o rekrutacji do szkoły średniej stresowała i spędzała sen z powiek nam wszystkim. Jak się okazało, dzięki „reformie” rekrutacji wprowadzonej przez Zalewską tysiące absolwentów będzie musiało porzucić swoje marzenia. W szkołach brakuje dla nich miejsc.
Na Twitterze głos zabrało dużo głównych zainteresowanych, czyli uczniów, którzy opisują straszne sceny. „Koleżanka się nigdzie nie dostała i myślałam, że to pomyłka systemu, no bo jak można NIGDZIE się nie dostać, a okazuje się, że ten problem mają tysiące ludzi w całej Polsce. ta reforma to masakra, ten rok to masakra #rekrutacja” – napisała jedna z absolwentek. „Ci, którzy dowiedzieli się, że nigdzie się nie dostali, mają zepsute wakacje. Pierwszy miesiąc też był pełen stresu, czy dostaniemy się czy nie, co mamy teraz ze sobą zrobić” – dodała kolejna. Podobnych wpisów jest mnóstwo. Na odpowiedź rządu nadal czekamy.
Źródło: natemat.pl
Foto: youtube/Dami Wałbrzych