31 grudnia Orlen ku zaskoczeniu Polaków obniżył hurtowe ceny paliw. Przypomnijmy, że miało to miejsce tuż przed przywróceniem wyższej stawki VAT z 8 % do 23 %. Polacy zastanawiają się, czemu ceny przez około pół roku były wyższe. Wstrząsnięty tą sytuacją jest także Rafał Trzaskowski, który upust swoim emocjom dał na swoim profilu na Facebooku. Przekazał, że Warszawa wraz z innymi miastami, nie zostawi tak tej sprawy.
„Orlen zawyżając marże dorabiał się na Polkach i Polakach. Także na samorządach – już wcześniej łupionych przez rząd. Warszawa też poniosła milionowe straty. Te pieniądze można by przeznaczyć np. na obiady dla dzieci w szkołach. Ale naje się tylko upartyjniony państwowy moloch. Nie zostawimy tego tak. Działania Orlenu nie pozostaną bez reakcji. Miasto Stołeczne Warszawa wspólnie z innymi polskimi miastami skieruje do UOKiK zawiadomienie w tej sprawie. Będziemy działać w obronie interesu naszych miast. Będziemy walczyć w obronie mieszkańców.” – poinformował. Na jego wpis zareagował Daniel Obajtek, który zarzucił prezydentowi Warszawy, że komunikacja miejska w jego mieście wzrosła w ostatnich latach bardziej niż ceny paliw. Trzaskowski nie zostawił tego bez odpowiedzi.
Ale skoro już podjął pan temat – może umówmy się, że wróci pan na stacjach Orlen do cen ze stycznia 2013 r. Bo ceny biletów w @warszawa właśnie od tamtego czasu pozostają niezmienione. Co pan na to, panie Danielu? Prezes Kaczyński twierdził, że pan może wszystko. Zatem do dzieła!
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) January 4, 2023
Źródło: twitter.com/trzaskowski
Foto: YouTube.com Imponderabilia, RMF24