TVN nie mógł się powstrzymać. „Fakty” boleśnie rozprawiły się z TVP!

Echo po historycznym 4 czerwca nadal nie cichnie. W dzisiejszym wydaniu „Faktów” (tj. 5 czerwca 2023 roku) TVN24 postanowiło rozprawić się z Telewizją Polską. Poszło o to, w jaki sposób telewizja publiczna przedstawiła wczorajsze wydarzenie. Wielu Polaków spodziewało się, iż nie będzie ono pokazane tam w dobrym świetle i tak też się stało. Dziennikarz TVN – Tomasz Pupiec – pokazał widzom, jak tę okoliczność TVP próbowała obrzydzić swoim odbiorcom, po czym ekspresowo kontrował ich słowa.

Nienawiści, agresji, a do tego pogardy. Tak wczorajszy marsz opisywała telewizja – jeszcze zanim ruszył” – mówi autor reportażu. Następnie ukazał on fragment programu TVP, w którym jeden z gości mówi, że w marszu udział wzięło do 80 tysięcy ludzi, a podczas jego monologu w tle ukazywane są urywki nagrań, na których nie widać tak licznego grona osób, jaki rzeczywiście był. TVN zarzuciło telewizji manipulację, pokazując następnie prawdziwy wgląd na zebranych Polaków. „Ani przez chwilę marsz nie był transmitowany na żywo. Pracownicy stacji mieli inne priorytety” – dodał Pupiec. TVN24 przytoczyło następnie fragment „Teleexpressu”, którego prowadzący skrytykował manifestację. „Uczestniczą w niej dziennikarze, sędziowie – podobno niezależnej organizacji – ale także celebryci. Wiele jest też nienawistnych haseł” – powiedział. W tym samym programie próbowano także przekonać widzów, iż z zakładanych 300 tys. uczestników marszu, miało się na nim pojawić „tylko” około 100 tysięcy – powołano się przy tym na artykuł portalu Onet. „Kilkukrotnie przekonywał prowadzący, nie dodając, że to dane zebrane zanim marsz w ogóle ruszył. Ten sam Onet, około 15-tej, doliczył się przynajmniej 300 tysięcy uczestników, ale o tym telewizja już nie wspomniała” – skwitował Pupiec.

W dalszej części materiału, TVP przekonywała, iż „dla dobra widzów” nie ma sensu pokazywania marszu na żywo, wbijając przy tym szpilę TVN. „Aż nie wypada cytować w niedzielne, wczesne popołudnie. Nie ma z tym natomiast natomiast problemu telewizja TVN, która to wszystko transmituje. A na transparentach maszerujących ulicami Warszawy też wulgarne, ociekające nienawiścią często hasła” – powiedział prowadzący programu „Minęła 20”. Jeden z gości TVP zasugerował nawet, że marsz mógł być opłacony rublami. Autor materiału TVN zakończył go komentując „Wiadomości” TVP z wczorajszego dnia. „Na ujęcia tysięcy biało-czerwonych flag, fragmentów hymnu, czy uśmiechniętych uczestników w obu materiałach „Wiadomości” miejsca zabrakło” – skwitował.

Czytaj dalej

Foto: TVN24/kadr
Źródło: fakty.tvn24.pl