Sylwester Marzeń, który odbywał się w Zakopanem rozgrzał niemal całą Polskę. Na scenie wystąpili m.in. Edyta Górniak, Sara James, Kasia Moś, Justyna Steczkowska, Viki Gabor, Golec uOrkiestra czy Zenek Martyniuk. Gwiazdą wieczoru była natomiast amerykańska grupa hip-hopowa Black Eyed Peas i to wokół jej występu jest najwięcej szumu. Wszystko za sprawą tego, że wprost ze sceny wsparli oni społeczność LGBT.
Zespół dwukrotnie zaskoczył licznie zgromadzonych widzów. Za pierwszym razem na scenie pojawili się z tęczowymi opaskami, zaś za drugim zadedykowali piosenkę „Where is the love” m.in. społeczności LGBT. Ich gest skomentował m.in. Janusz Kowalski, o czym pisaliśmy TUTAJ, a teraz wiceminister sprawiedliwości, Marcin Warchoł. „Promocja LGBT w #TVP2 . WSTYD! To nie #SylwesterMarzeń lecz Sylwester Wynaturzeń” – napisał w skandaliczny sposób na Twitterze. Chyba nikt nie spodziewał się, że jego wpis dotrze do lidera zespołu, Will.i.ama. Znany na całym świecie raper nie mógł pozostawić go bez komentarza.
„Jedność, tolerancja, zrozumienie, szacunek, różnorodność i integracja… TO MIŁOŚĆ… Ludzie to ludzie i wszyscy powinniśmy praktykować szacunek i miłość dla wszystkich typów ludzi na ziemi i uczyć się od nich. Kocham cię, kocham twój kraj” – odpowiedział.
Tak z Pawłowicz nie zakpił jeszcze nikt. Odbierający mowę wpis Krzysztofa Skiby to hit!
Źródło: wydarzenia.interia.pl
Foto: Wikimedia Commons (Autor: Jarosław Roland Kruk, Toglenn)