Dorota Wellmann to znana chyba wszystkim Polakom dziennikarka, prezenterka oraz producentka programów radiowych i telewizyjnych. Często ingeruje również w politykę poprzez publiczne wyrażanie swoich opinii w wywiadach czy też na swoich profilach społecznościowych. Tym razem w wywiadzie dla „wysokieobcasy.pl” poruszyła jedną kwestię, o której dziś będą mówili wszyscy.
Naprawdę wszystko wam jedno, w jakim kraju żyjecie? Czy jest wolność, czy mamy demokrację, czy przestrzegane są prawa człowieka i obywatela? Czy mamy prawo i sprawiedliwość? Co się musi zdarzyć, żebyście się obudzili z letargu? Zabraknie caffe latte z sojowym mlekiem? Wyłączą internet? Nie będzie darmowego wi-fi? Nie pozwolą siedzieć nad Wisłą? Zabiorą paszporty? Przestanie działać Netflix? – powiedziała. Apel ten był na tyle mocny, że dotarł do młodego pokolenia Polaków.
25-letni Hubert Spychalski często uczęszcza na różnego rodzaju demonstracje ze strony opozycji. Dla „natemat.pl” odpowiedział na słowa Wellmann. Jego wypowiedź była dosyć dosadna. Ta kawa latte i mleko sojowe, to jest żałosny tekst. Nikt tej kawy nie pije, a to się ciągle gdzieś pojawia. Wśród młodych ludzi, jeśli ktoś używa tego hasła, to z miejsca jest spalony. Bo widać, że w ogóle młodych nie rozumie. Gdy jestem na demonstracjach, słyszę pytania: „Dlaczego nie ma młodych ludzi?”. A ja ich zauważam! Widzę, że są zaangażowani. Ale widzę też, że osoby młodsze wpadają w pewną pułapkę. W rozmowach z ludźmi pojawia się przeświadczenie, że jeśli ktoś jest młody to na pewno nie ma o niczym pojęcia, jego zdanie automatycznie niewiele się liczy. Młody człowiek trafia na ścianę, którą trudno pokonać – stwierdził.
Źródło: natemat.pl, wysokieobcasy.pl
Foto: youtube/KPH_official