W sieci zawrzało. Były wiceminister zdrowia w rządzie Prawa i Sprawiedliwości, Krzysztof Łanda wdał się na Twitterze w dyskusję, której gorzko pożałował. Odpowiadając na wpis jednej z komentujących, stwierdził, że „każdy na coś musi umrzeć”. Z uwagi na fakt, że był on ministrem zdrowia słowa te szybko zostały uznane za kontrowersyjne. Takiej odpowiedzi ze strony internautów się nie spodziewał.
„Szanowna Pani. Na coś ludzie muszą umierać. Jeśli nie umierają na choroby serca to będą umierać na raka. Sukces polskiej kardiologii musi się przełożyć na pogorszenie surowego współczynnika umieralności w onkologii. Potrzeba standaryzowanych współczynników umieralności” – napisał Łanda na swoim Twitterze. Odpowiedzieć mu po mistrzowsku postanowili internauci. „Mamy się cieszyć, że umieralność na raka wzrosła bo umieralność na choroby serca spadała? Czy według Pana mamy się cieszyć, że w innych krajach ten wskaźnik spada, a w Polsce rośnie?” – napisała ekonomistka Alicja Defratyka.
Na jej słowa zareagować postanowił sam Łanda. „Czy Pani zrozumiała co napisałem? Czy te agresywne komentarze to wszystko co Pani wywnioskowała z mojego tweeta?” – napisał. „Zrozumiałam doskonale co Pan napisał ale słów „Na coś ludzie muszą umierać”, które padają ze strony byłego wiceministra zdrowia chyba nigdy nie zrozumiem” – odpowiedziała mu ponownie ekonomistka. „To jeżeli pan kiedyś (czego nie życzę), zachoruje na raka, może się pan na łożu śmierci pocieszać, że za to sąsiad z zawałem przeżyje” – dodał kolejny internauta.
Foto: youtube/MedExpress TV
Źródło: wiesci24.pl